„Kiedy Ślub?” to najnowsza produkcja CANAL+, którą można oglądać na ich platformie od piątku 9 lutego. Ośmioodcinkowy serial opowiada historię Wandy i Tośka, którzy decydują się na rozstanie po 13 latach związku. W ich decyzji wspierają ich przyjaciele – Gosia i Patryk, którzy również mierzą się z różnymi problemami uczuciowymi. Jak grupa przyjaciół poradzi sobie z trudnym wyzwaniem zwanym życiem?
W czasie kiedy polski rynek zalewają kolejne produkcje kryminalne, paradokumenty czy niekończące się opery mydlane nareszcie dostaliśmy serial, który jest… o ludziach! Prawdziwy, szczery obraz opowiadający historię młodych ludzi, którzy muszą zmierzyć się z życiem i tego co ono daje. Nie doświadczymy tutaj nierealistycznych dram, cudownych rozwiązań podanych na tacy czy przerysowanych zwrotów akcji. „Kiedy Ślub?” posiada ciekawy scenariusz, z mądrym przesłaniem, w którym na próżno szukać wielkich słów, ponieważ wszystko co najważniejsze jest powiedziane między wierszami.
Należy pochwalić casting, ponieważ aktorzy zostali dobrani bardzo świadomie, dzięki czemu czujemy naturalną chemię i przyjaźń pomiędzy całą ekipą, a akcja płynie bardzo naturalnie. Maria Dębska oraz Eryk Kulm Jr jako Wanda i Tosiek zbudowali ciekawą relację, a ich postacie prowadzą widza przez burzliwy okres rozstania i próby radzenia sobie z całkowicie nowym etapem w ich życiach. Dębska w swojej roli pokazała odwagę, którą posiada obecne pokolenie 30-latek nie bojących się bycia samą. W ciekawy sposób pokazano, że miłość i związek to wartość dodana, a nie baza, na której buduje się życie. Eryk Kulm Jr natomiast zaprezentował postać zmuszoną do nauczenia się w szybkim tempie samodzielności i to jego postać najbardziej się zmienia na przestrzeni kolejnych odcinków. Oboje wykonali kawał dobrej roboty! Należy im również pogratulować to jak naturalnie poprowadzili wątek psa, który staje się dla pary substytutem dziecka i zmusza byłych kochanków do ciągłego kontaktu ze sobą.
Ich przyjaciele – Gosia i Patryk, czyli Masza Wągrocka oraz Kamil Szeptycki, dopełniają grupę i dodają różnorodności serialowi, ponieważ otrzymują własne wątki, które są rozwijane w tle, dzięki czemu mamy poczucie realizmu. Zarówno Gosia, jak i Patryk muszą się zmierzyć z własnymi demonami pod postacią nieoczekiwanego, bardzo silnego uczucia oraz walki z przeszłością. Oboje wykreowali sympatyczne postacie, które naprawdę można polubić i utożsamić się z nimi. W odróżnieniu od twardo stąpającej po ziemi Wandzie i chodzącym z głową w chmurach Tośkiem, są oni kreowani na osoby, które nie chcą dorosnąć, uwielbiają swoje młodzieńcze życie, ale również wiedzą kiedy muszą zachowywać się jak dorośli ludzie.
Na sam koniec twórcy pokazują nam kulisy show-biznesu, co również jest ciekawą odmianą zwłaszcza, że daleko temu wątkowi do pochwały branży rozrywkowej w Polsce, a w serialu reprezentują ją Magdalena Popławska jako Lena oraz Maciej Musiał jako Marek Lipko (wywiad z nim obejrzycie TUTAJ). Słodko-gorzki wątek dwójki aktorów zmusza do zastanowienia się na ile mamy do czynienia z prawdą, a na ile z przerysowaniem i fantazją scenarzystów.
Serial jest powiewem świeżości na polskim rynku, nie tylko nie koloryzuje życia, ale pokazuje je takim jakim jest. Ukazuje problemy, z którymi mierzą się młodzi ludzie nie tylko na polu uczuciowym, ale i zawodowym czy pokoleniowym. Co jest dodatkowym plusem – nie ma tutaj zbędnego dramatyzowania czy odrywania od rzeczywistości. „Kiedy Ślub?” to serial o życiu, który świetnie pokazuje z czym mierzy się obecne pokolenie ludzi urodzonych w latach 90.
Przeczytaj również: Dakota Johnson: W tej branży jest ponuro. Szefowie nie ufają kreatywnym ludziom