Robert Kirkman dał się poznać z najlepszej strony za sprawą takich komiksowych serii jak Żywe Trupy czy Invincible. Wraz z Lorenzo De Felice, z którym współpracował przy okazji Oblivion Song, zabierają się za nową historię, która ma ogromny potencjał na sukces pokroju ich poprzednich komiksów. „Void Rivals” to jedna z serii, która wchodzi w skład nowopowstałego Energon Universe, w którym znalazły się też Transformers i G.I Joe. Na nasze szczęście wszystkie te komiksy zostaną wydane w Polsce dzięki wydawnictwu Nagle! Comics!
Statek kosmiczny kapitana Daraka rozbija się na opustoszałej planecie. Szybko okazuje się, że nie jest tam jedyną osobą. Poza nim znajduje się tam Solila, która goniła go aż do momentu wypadku. Rozbitkowie muszą połączyć siły, by jak najszybciej wydostać się z planety. Problematyczne jest pochodzenie głównych bohaterów. Darak jest Agorrianem, a Solila Zertonianką. Te dwa narody nie pałają do siebie sympatią i żyją w odwiecznym konflikcie. Sytuacja wymaga od nich współpracy i odłożenia na bok wszelkich nienawiści. Z czasem dowiadują się o sobie nowych rzeczy oraz głęboko skrywanych tajemnic, które mają olbrzymi wpływ na przebieg międzyplanetarnego konfliktu.
„Void Rivals” to tylko mały element układanki, jaką jest Energon Universe. Ktoś mógłby zapytać, jak ta opowieść o dwóch zwaśnionych kosmicznych rodów łączy się z Transformersami. Ano łączy, co widać po pierwszych stronach komiksu! Bardzo mnie to ekscytuje, że Kirkman postanowił połączyć ze sobą te wszystkie znane franczyzy z Hasbro i dodać do nich „Void Rivals”. Myślę, że szykuje się nowy, ekscytujący rozdział w historii komiksów i nie będziemy mogli narzekać.
Bardzo podoba mi się fabuła komiksu, która prowadzi nas poprzez odwieczny konflikt międzygalaktyczny. Zarysowany jest jego przebieg oraz to, jak bardzo jego fundamenty zbudowane zostały na kłamstwie. W pewnym momencie komiksu jest taka scena, że gdy Darak znajduje się obok tłumu Zertonianinów i jedno z dzieci zaczyna krzyczeć w jego kierunku, że jest paskudny. To o tyle absurdalne i przykre, albowiem jedna z głęboko skrywanych tajemnic konfliktu mówi o tym, że narody te są sobie bliższe, niż mogłoby się wydawać. Kirkman stawia zatem na interesujący wątek tożsamości, a także konfliktów, które często wynikają z bezsensownych decyzji osób znajdujących się u władzy.
Agorrianie i Zertonianie walczą ze sobą od wieków i kłócą się o dostęp do Słońca. Niestety, ich układ słoneczny chyli się ku upadkowi, co oznacza, że już niebawem zabraknie im gwiazdy do sporów. Mimo to kontynuują swoją nienawistną walkę, myśląc, że cokolwiek się wydarzy, to wciąż muszą się wzajemnie nienawidzić. Są jednak tacy, którzy już dawno przejrzeli sensowność konfliktu i w podziemiach tworzą ruchy oporu. To oni, wraz z głównymi bohaterami, mają szansę zmienić losy swojego mikroświata i zakończyć ten absurdalny i nikomu niepotrzebny spór.
Historia jest naprawdę intrygująca i pierwszy tom zapowiada się bardzo ciekawie. Na pewno ogromna w tym zasługa Kirkmana, który jako absolutny fachowiec w swojej dziedzinie po raz kolejny udowodnił, że wszystko, za co się zabiera, staje się komiksowym złotem. Szybkie tempo i mnogość wątków nie prowadzą do gubienia się w tej historii, choć momentami można odnieść wrażenie, że Kirkman chciał aż za bardzo.
Świat ukazany w „Void Rivals” ma ogromny potencjał. Nawet jeśli głównymi gwiazdami Energon Universe będą Transformers, to mam szczerą nadzieję, że Darak i Solila także zaznaczą swój udział w budowanym uniwersum. Wszystko wskazuje jednak na to, że czeka nas fascynująca podróż pomiędzy światami, a dzięki Robertowi Kirkmanowi możemy liczyć także na intrygującą opowieść o zwaśnionych rodach. Czekam bardzo na kolejne komiksy z uniwersum!
Pierwszy tom „Void Rivals” zostanie wydany w Polsce 11.09.2024.
Komiks do recenzji otrzymaliśmy bezpłatnie od Nagle! Comics, za co serdecznie dziękujemy.
Przeczytaj również: Wrześniowe zapowiedzi Nagle! Comics