Wydawnictwo Czarne już 31 stycznia opublikuje swoją najnowszą pozycję – „Biuro Przeczuć. Historia psychiatry, który chciał przewidzieć przyszłość” Sama Knighta w przekładzie Agnieszki Wilgi. Dzięki ich uprzejmości mieliśmy okazję przeczytać tę pozycję tuż przed premierą.
21 października 1966 roku nauczycielkę z Londynu wyrwało ze snu silne przeczucie, że wkrótce wydarzy się coś strasznego. Godzinę później w walijskim Aberfan doszło do tragedii – na górnicze miasteczko osunęła się część hałdy węglowej, zabijając ponad sto czterdzieści osób, w większości dzieci. Wśród lekarzy, którzy pojawili się na miejscu, był psychiatra John Barker. To on – dla jednych szarlatan, dla innych innowator łączący naukowe podejście z otwartością na ezoterykę – wpadł na pomysł niecodziennego badania: postanowił zebrać świadectwa osób, które w jakiś sposób przeczuły tragedię. By je odnaleźć, założył we współpracy z dziennikiem „The Evening Standard” Biuro Przeczuć, które z czasem przekształciło się w bazę danych zawierającą sny i wizje, mające posłużyć jako ostrzeżenia.
Niezwykle ciekawa i niejednoznaczna pozycja, przedstawiająca badania, które nawet 50 lat później budzą kontrowersję. Reportaż nie tylko pokazuje pracę doktora Barkera, ale również zwraca uwagę na szeroko pojęty aspekt psychologii i psychiatrii w połowie XX wieku. W badaniach prowadzonych przez Biuro Przeczuć można dostrzec wpływ Junga oraz Freuda, z nutką ezoteryki i myślenia magicznego. W wielu momentach można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z badaniami, które próbują udowodnić popularną w ostatnich latach tezę, że magia to tak naprawdę nauka, której jeszcze nie rozumiemy. Ciekawa lektura dla osób zainteresowanych pojęciami intuicji, przeczuć czy snów. Postać Barkera jest niezwykle intrygująca, ponieważ z jednej strony mamy do czynienia z człowiekiem światłym i otwartym na nieznane, szykanowane przez społeczeństwo zjawiska, a z drugiej staje przed nami istota lubująca się w leczeniu ludzi przy pomocy elektrowstrząsów. Dzięki tej narracji przed naszymi oczami pojawia się żywy człowiek, bez zbędnego idealizowania.
Całość jest poprowadzona w taki sposób, że nawet osoby, które nie miały do czynienia z psychologią lub jej pochodnymi, zrozumieją doskonale o czym jest książka. Wszystko jest wyjaśnione i zdefiniowane. Autor nie zostawia czytelnika ze zdziwieniem na twarzy, ale prowadzi go przez burzliwe losy Barkera, jego pacjentów, a co najważniejsze zwraca uwagę na osoby o wyczulonej intuicji zgłaszające się do Biura Przeczuć. Skaczemy pomiędzy nieszczęsnymi losami ofiar spod Aberfan, historiami pacjentów w szpitalu psychiatrycznym, zawirowaniami w życiu Johna Barkera oraz naukowymi definicjami wyjaśniającymi, gdzie ukryte są wytłumaczenia tych, niekiedy, przerażających zjawisk.
Przedstawiony reportaż prezentuje nam próbę wyjaśnienia czegoś co nawet teraz wydaje się niemożliwe. Opisy niektórych pacjentów oraz wizji przyprawiają o gęsią skórkę, ale w tym wszystkim jest coś niesamowitego, ponieważ po raz pierwszy ktoś postanowił przedstawić dowody na istnienie tych zjawisk. Otrzymujemy wachlarz podstawowych definicji, które warto znać i zwrócić uwagę, ponieważ niektóre mechanizmy są bardzo uniwersalne i mogą występować nawet u Ciebie czy Twoich bliskich.
Książka jest warta polecenia, a zwłaszcza dla osób lubujących się w tematyce psychologii snów. Reportaż to tak naprawdę bardzo dobrze napisana biografia z elementami naukowymi, które mają na celu prezentację postaci doktora Johna Barkera, który chciał ochronić ludzi przed katastrofami oraz zrozumieć tajniki naszego umysłu. Polecam odwiedzić tę krainę, w której to magia spotyka się z nauką.
Przeczytaj również: „Akademia Pana Kleksa” – Witajcie w naszej (dość kiepskiej) bajce [RECENZJA]