To miał być przyjemny, wakacyjny wyjazd do Japonii. On – maniak anime i gier video, ona – zapatrzona w telefon influencenka, która najchętniej zostałaby w domu. Ich niepozorny wyjazd staje się punktem wyjścia do głębszego zajrzenia w głąb siebie oraz przewartościowania ich relacji. „Cholerna sakura” to fantastyczny komiks, który z niebywałą szczerością opowiada o trudach relacji romantycznych i poszukiwaniu samego siebie.

Już w samolocie lecącym do Japonii José i Chloe zaczynają się kłócić. Konflikty to w ostatnim czasie główny element ich kilkuletniego związku. Awantura prowadzi do nietypowej i kontrowersyjnej decyzji, którą inicjuje José – powinni zrobić sobie przerwę i spędzić dwa tygodni w azjatyckim państwie osobno. Dla niego to jak spełnienie marzeń, albowiem Japonia odzwierciedla wszystkie jego nerdowe pasje. Dla Chloe jest to jednak sytuacja niezwykle tragiczna, albowiem nie ma ona takiego pociągu do Japonii co jej partner. Boi się zostać sama. Boi się również tego, co by sądzili o tym jej obserwatorzy, z którymi kobieta dzieli się swoim codziennym życiem. José jest jednak tak twardy w swoim postanowieniu, że od decyzji nie ma odwrotu. Gdy samolot ląduje w Japonii para rozdziela się, by rozpocząć swoją indywidualną wędrówkę po Kraju Kwitnącej Wiśni oraz po własnych potrzebach i pragnieniach.

Giulio Macaione kapitalnie przedstawia emocje i uczucia, które towarzyszą głównym bohaterom. „Cholerna sakura” to fenomenalny wgłąb w romantyczną relację pozbawioną blasku, który mógłby ją rozświetlać. Podczas lektury podążamy wraz z bohaterami ścieżką przemian, która pozwala im bardziej zrozumieć swój związek oraz siebie samych. José i Chloe przechodzą istotną przemianę w czasie przerwy – przemianę, która istotnie wpływa na to, jak toczą się ich losy. W trakcie czytania komiksu możemy dostrzec, jak bardzo zmienia się potrzeba José do bycia w chwilowej samotności oraz w swojej nerdowej bańce, oraz jak Chloe zmienia swoje życiowe wartości. Wybrzmiewa tu zatem mnóstwo istotnych wniosków, do których dochodzą z czasem nasi bohaterowie.

cholerna sakura
Kadr z komiksu „Cholerna sakura”

Historia w „Cholernej sakurze” nie jest przewidywalna, albowiem do samego końca miałam w głowie utarty pewien schemat zakończenia, który ostatecznie absolutnie się nie spełnił. Tym samym historię Giulio Macaione czyta się z ogromnym zaciekawieniem i ciężko jest się oderwać od lektury. I nawet fakt, że momentami wątki zostają nieco spłycone, nie odbiera ostatecznej frajdy z eksplorowania tego komiksu. Frajdy, to chyba jednak zbyt dużo powiedziane, albowiem „Cholerna sakura” jest historią niezwykle emocjonalną, która wywołała u mnie łzy wzruszenia, smutku i radości. Myślę, że to właśnie ogromna zasługa Macaione, który umiejętnie wywołuje u czytelnika wszystkie te stany, serwując kapitalną obyczajówkę, która poruszy najbardziej zobojętniałe serca.

Mistrzowskie są tu rysunki, które przyciągają wzrok od pierwszych stron. Paleta barw została kapitalnie dobrana do świetnie wyglądających szkiców, co jeszcze bardziej wkręca w ten japoński klimat. Co więcej, dzięki dobrze wykonanym ilustracjom możemy w pełni zrozumieć emocje bohaterów, które dosłownie są wypisane (albo jak kto woli narysowane) na ich twarzach. Urzekły mnie również te wszystkie mniejsze i większe detale, którym Giulio Macaione poświęcił sporo miejsca na poszczególnych kadrach.

„Cholerna sakura” to moje komiksowe objawienie. To niepozorny tytuł, który niespodziewanie wywołał u mnie szereg różnych emocji oraz łez spływających mi po policzkach. Zarówno fabuła, jak i warstwa wizualna prezentują się zachęcająco i warto po komiks sięgnąć. Nie tylko dla świetnie ukazanej Japonii, ale przede wszystkim dla solidnie wykonanego komiksu obyczajowego, który kapitalnie obrazuje kryzys w związku i próbę zrozumienia siebie i swojej osobowości.

Komiks do recenzji otrzymaliśmy bezpłatnie od Non Stop Comics, za co serdecznie dziękujemy. Recenzowany komiks znajdziecie tutaj.

Przeczytaj również: „Hydraulik dusz” [RECENZJA]

Podobał Ci się artykuł? Udostępnij!

Facebook
Twitter
Pocket
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

O Autorze

Picture of Martyna Kucybała

Martyna Kucybała

Dziecko Marvela, które nosi w sobie ogromne pokłady miłości do Spider-Mana oraz innych bohaterów i złoczyńców z Nowego Jorku. Z wielką chęcią wypiłaby szklaneczkę whisky w towarzystwie Jessici Jones i pobujała się po mieście z Milesem Moralesem. Miłośniczka kina, zwłaszcza tego bliskowschodniego. Uzależniona od kupowania Funko Popów i kart kolekcjonerskich a prywatnie ogromna fanka basketu i piłki nożnej.

Kategorie

Rodzaje Wpisów

Najnowsze Wpisy