Kącik Popkultury

Szukaj
Close this search box.

Daria Zawiałow marzy o USA. Dziewczyna POP [RECENZJA]

Dziewczyna Pop to wyśniona podróż do współczesnych Stanów Zjednoczonych. U Darii Zawiałow króluje pop-rock i indie-pop, ale album odnosi nas do całej (pop)kultury. Artystka otwarcie dzieli się ze słuchaczami swoimi inspiracjami i fragmentami z życia. Najnowszy album polskiej piosenkarki to coś o wiele więcej niż naiwne marzenia z radiowych przebojów.

Moją recenzję zacznę od tego, od czego wszystko się zaczęło także dla Darii Zawiałow, czyli od inspiracji. Artystka wykorzystuje w stu procentach dobrodziejstwa współczesnego rynku muzycznego, a właściwie muzycznych serwisów streamingowych. Obok albumu Dziewczyna Pop, na Spotify pojawiły się również trzy playlisty, które zawierają nie tylko utwory z krążka Darii Zawiałow, lecz również piosenki amerykańskich (rzadziej europejskich) wykonawców, którzy wywarli na nią największy wpływ. Znajdziemy tutaj m.in. klasykę grunge i nowej kultury alternatywnej: Nirvanę. W głównej roli występują The Strokes, o których Daria śpiewała już przedpremierowo. Dziewczyna Pop jest w zasadzie dzieckiem muzyki, w której zakochała się w młodości, ale ciągle zakochuje się w niej na nowo. Chociażby rewelacyjne Ode to mets, dodane przez Darię Zawiałow na jej playlistę, jest balladą z najnowszego albumu The Strokes, już z 2020 roku, chociaż sam zespół działa jeszcze od końca XX wieku.

Albert Hammond jr i Daria Zawiałow
Nie tak dawno Daria Zawiałow pochwaliła się spotkaniem ze swoim idolem, Albertem Hammondem Juniorem z grupy The Strokes

Pomimo zespolenia płyty ze swoimi idolami, Daria Zawiałow nie kopiuje ich stylu. Jest patchworkową mieszanką różnych nurtów, przy tym świadomą, gdzie znajdzie miejsce dla każdego elementu. Dobra współczesna muzyka zawsze jest multiinstrumentalna i wielobrzmieniowa, a równocześnie żadna nuta i słowo nie są w niej nieużyteczne lub przypadkowe. Dziewczyna Pop składa się z trzech rozdziałów. Każdy z nich ma polsko-amerykańskie znaczenie symboliczne: 92′, Pete Stop i Backdoor. W systmie trójkowym podane są nam też utwory z serii Ballada: Ballada o niej, Ballada Punk (Jak świry) i Ballada znad rzeki. Sama artystka mówi, że Złamane serce jest OK to mroczne alter-ego Fifi Hoolywood. Do każdej mikro-koncepcji dopasowane jest odpowiednie brzmienie. Dla mnie najsłabszym utworem z całego krążka jest ten, który prawdopodobnie wykręci jeden z lepszych wyników, czyli Z tobą na chacie. Ten utwór, nieprzypadkowo już wykorzystany w reklamie Playa, wydał mi się za bardzo generyczny i niczym mnie nie zaskoczył. Chociaż album Darii stanowi bardzo spójną, niezbyt długą, bo 40-minutową konstrukcję, przez większość czasu potrafi zadziwić słuchacza, nie budząc go przy tym z muzycznego transu. Tymczasem, Dziewczynę Pop z amerykańskiego snu wyrywa brutalna rzeczywistość.

Już tytułowy utwór otwierający płytę jest dobitnie szczery. Artystka dzieli się swoimi kompleksami i lękami. Zabiera nas nie tylko w podróż po marzeniach, ale pokazuje też, dlaczego eskapizm był jej potrzebny. Tym samym zaprasza słuchacza do dialogu: powiedz mi, kto TOBIE złamał serce? Jakiej muzyki TY słuchałeś, gdy było ci źle? Daria Zawiałow jest szczera nie tylko, jeśli chodzi o autentyczne wątki autobiograficzne, ale też otwarte przyznanie się do tego, że dany utwór jest wyłącznie fikcja. W piosence Złamane serce jest OK, śpiewa, że jechała 200 kilometrów na godzinę polonezem i wjechała w mur, natomiast w storyline dopisanym do kawałka przeczytamy, że Daria… nie ma nawet prawa jazdy.

Na płycie jest tylko jeden gość: Taco Hemingway. Gość nieprzypadkowy, ponieważ Daria Zawiałow już wcześniej romansowała z rapem, a miesiąc wcześniej pojawiła się na najnowszej płycie Filipa Szcześniaka. Pomiędzy tą dwójką artystów obserwujemy zjawiskowe przejścia, gdy na płycie 1-800 Oświecenie w piosence Mix Sałat, piosenkarka rapuje, natomiast tutaj, w SUPRO, raper śpiewa. Artystka sama była równie zaskoczona co my, gdy przesłuchała zwrotkę od Taco. Treść jednak nie może dziwić, bo Filip i Daria zawsze krytykowali nowoczesny konsumpcjonizm oraz niestabilność w relacjach międzyludzkich. Po pierwsze: artefakty naszej kultury zepsucia: wysypany popcorn/seks BDSM. Po drugie: trudne zawieranie przyjaźni/miłosne rozczarowania.

Tomasz Kot i Daria Zawiałow
Taco Hemingwaya, który z zasady nie występuje w teledyskach, przy kręceniu wideoklipu zastąpił sam Tomasz Kot

Chociaż główne wątki Dziewczyny Pop – miłość i popkultura – są łatwe do wyszczególnienia, to Daria Zawiałow nieustannie poszukuje dla nich nowych form wyrazu. Kawałek Dziwna jest eksperymentem, w którym we zwrotce wcieliła się w męski podmiot liryczny. Melodyjne, doskonale ułożone teksty, obierają nieoczekiwane zwroty akcji w Bambi Sarenka i Tom Yum, gdzie artystka nie gryzie się w język. Polska piosenkarka bywa ekstrawagancka. W amerykańskim slangu możemy ją określić: „edgy”. Uderza z niej charyzma, którą na rodzimym rynku muzycznym mógłbym powiązać przede wszystkim z Korą. Słychać, że Daria Zawiałow nie miała presji na to, żeby każdy numer z Dziewczyny Pop stał się hitem granym we wszystkich rozgłośniach radiowych i na festiwalu w Sopocie. Inną artystką, z którą można skojarzyć Dziewczynę Pop, jest Brodka. Te dwie polskie piosenkarki mają pokrewne barwy głosów, a do tego w podobny sposób prowadzą narrację na temat nieszczęśliwych miłości i społeczeństwa. Obie są idealnymi przedstawicielkami dla współczesnej popkultury alternatywnej.

Dziewczyna Pop to album kameleon, który przyda się na każdej imprezie, ale też podczas samotnych wieczorów… na chacie. Gdy się w niego wczujemy, będziemy na zmianę bezpardonowo wykrzykiwać teksty lub płakać gorzkim szczęściem. W związku z dołączonymi playlistami i storylineami, dawno nie poczułem tak bliskiej relacji z artystką, której przecież nigdy nie poznałem. Jest to nie tylko efekt naszego wspólnego gustu muzycznego (chociaż on też na pewno odegrał tu swoją rolę <3 ). Daria Zawiałow w Dziewczynie Pop oddała każdemu słuchaczowi swoje serce i życzę jej, żeby jak największa liczba słuchaczy zrobiła dla niej to samo.

Moja ocena: 9/10.

Tracklista albumu Darii Zawiałow

Polska muzyka jest świetna. Przeczytaj naszą recenzję debiutanckiego albumu Wiktora Dyduły!

Podobał Ci się artykuł? Udostępnij!

Facebook
Twitter
Pocket
5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

O Autorze

Kamil Szczygieł

Kamil Szczygieł

Redakcyjny pisarz-kulturoznawca. Czytelnik scenariuszy, człowiek postmodernizmu, fan aktorów drugoplanowych. Zaparzenie dobrej kawy lub herbaty jest dla niego pierwszym krokiem do wejścia w filmowy świat. Wszechstronnie zaangażowany w kulturę rozrywkową, współpracował m.in. z CD-Action i Silesia Film.

Kategorie

Rodzaje Wpisów

Najnowsze Wpisy