Ziemia jest tak naprawdę płaska, lądowanie na księżycu zostało sfałszowane, a pośród nas żyją zmiennokształtne jaszczury. Teorie spiskowe od dziesięcioleci rozpalają umysły tysięcy osób na całym świecie. Umysły osób które doszukują się tajemnic i ukrytego dna tam, gdzie go naprawdę go nie ma. Przez społeczeństwo są wytykani palcami i wyszydzani. Co jeśli bym wam powiedział, że mają rację, a te wszystkie teorie spiskowe są prawdziwe? Witamy w świecie „Departamentu Prawdy”.
Witamy w facetach w czerni
Młody pracownik FBI, Cole Turner staje się świadkiem niewytłumaczalnego zjawiska Niedługo potem zostaje, zatrzymamy i zwerbowany przez Departament Prawdy. Sekretną organizację, która od kilkudziesięciu lat działa w ukryciu, pilnując, by teorie spiskowe pozostały tylko teoriami spiskowymi. Jak się okazuje, w każdej historii jest ziarnko prawdy. Świat komiksu charakteryzuje się tym, że jeśli wystarczająco dużo ludzi uwierzy w jakąś teorię, to ta się urzeczywistnia. Dlatego powstał Departament Prawdy, który dba, o to by status Quo świata pozostał bez zmian.
Świat teorii
Sprytny pomysł, na którym James Tynion IV oparł komiks, sprawia, że jest on prawdziwą jazdą bez trzymanki, gdzie na każdym kroku coraz to bardziej szalone teorie wdzierają się do rzeczywistości i mieszają się z prawdziwą historią świata. Autor zgrabnie czerpie z historii świata, w który wkomponowuje te najbardziej, jak i mniej znane teorie spiskowej, dzięki czemu tworzy niezwykle realny i autentyczny świat, który przywodzi na myśl gry z serii „Assassin’s Creed„.
Niezwykle spójne absurdy
Świat Departamentu Prawdy jest kreatywnym i niezwykłym miejscem, ale mimo to autorowi udało się zachować jego spójność i sensowność. Jest to świat, którego zasady funkcjonowania są jasno określone i komiks stara się odpowiedzieć na każde z naszych pytań. Dlatego od początku do końca ten świat wydaje się realny i trudno przyłapać go na nieścisłościach. Nieścisłościach o które było łatwo przy takim nagromadzeniu różnych, często sprzecznych z sobą teorii. Dużą siłą dzieła Jamesa Tyniona jest sprawne wkomponowywanie teorii spiskowych w prawdziwą historię świata. W ten sposób świat autora wydaje się jeszcze bardziej realny.
Twarde stąpanie po ziemi
Od pierwszych stron autor stara się zasygnalizować, że „Departament Prawdy” nie jest komiksem dla „szurów” czy osób, które są skłonne uwierzyć w tego typu teorie. Autor wyjaśnia tu, jak działają mechanizmy działań teorii spiskowych. Przybliża nam co wpływa na to, że tak duża grupa osób jest w stanie uwierzyć w tak absurdalne historie. Jednakże autor również zgrabnie punktuje osoby „twardo stępająco po ziemii” i udowadnia, że każdy z nas na swój sposób jest w stanie ulec łatwowierności, nawet jeśli nie zdaje sobie o tym sprawy.
Ilustracje koszmaru
Największym atutem „Departamentu Prawdy” jest jego szata graficzna, która jest wprost niesamowita. Podczas pierwszych chwil z lekturą można odnieść wrażenie, że Martin Simmonds przeniósł na papier definicję chaosu. Wielokolorowe niechlujne plamy, niewyraźnie kontury, groteskowe postaci, i ostro gryzące się z sobą barwy. „Departament Prawdy” jest historią o niepokoju, paranoi, ukrytych lękach i tym, co nas przeraża. Dlatego kreska artysty idealnie przedstawia oniryczny świat Departamentu. Świata gdzie wszystko może okazać się fałszem, a tajemnicze spiski i symbole mogą się ukrywać wszędzie. Mężczyzna z gwiazdami zamiast oczu, pożerający niemowlęta będzie mi się śnił jeszcze długie noce.
Podsumowanie
„Departament Prawdy” jest lekturą o enigmatycznym i mrocznym świecie, gdzie każda nawet najmniejsza myśl może przedostać się do świata rzeczywistego. Jest to historia o walce dobra ze złem, gdzie ciężko tak naprawdę stwierdzić, która ze stron jest którą. James Tynion IV stworzył komiks będący połączeniem „Archiwum X”, „Matrixa”, „Facetów w Czerni” i zachował przy tym swój własny niepowtarzalny styl. Wykorzystał teorie spiskowe i stworzył z nich angażującą i wciągającą historię, która wciąż czeka na swoje zakończenie.
Komiks mogliśmy zrecenzować dzięki uprzejmości wydawnictwa Non Stop Comics do którego link znajdziecie poniżej. Dziękujemy za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.