Kącik Popkultury

Gwiazda „iCarly” Jennette McCurdy wydała książkę – „I’m Glad My Mom Died”

9 sierpnia w USA ukazała się debiutancka książka byłej aktorki, Jennette McCurdy, która w latach 2007-2012 wcielała się w rolę Sam Puckett w popularnym serialu Nickelodeon – „iCarly”. Książka ma formę pamiętnika i rzuca nowe światło nie tylko na prywatne życie aktorki, odsłaniając jej traumatyczne wspomnienia z okresu dojrzewania, ale odsłania również nieznane do tej pory kulisy pracy na planie „iCarly”, na którym dochodziło do wielu nadużyć. Jennette, wydając „I’m Glad My Mom Died”, dorzuciła kolejny kamyk do morza dyskusji wokół tego, jak pracujący dla Nickelodeon reżyserzy przejawiali w przeszłości niestosowne zachowania wobec nieletnich aktorek – mową ezopową wspominany jest przede wszystkim Dan Schneider, główny twórca takich seriali jak „iCarly” czy „Sam i Cat”. „I’m Glad My Mom Died” – jak sugeruje tytuł – to jednak przede wszystkim zapis relacji McCurdy z własną matką, która to, jak już wcześniej wielokrotnie mówiła autorka w licznych wywiadach, przymuszała ją do kariery aktorskiej w celu przelania na córkę własnych, niespełnionych ambicji. Książka liczy 320 stron i ukazała się nakładem wydawnictwa Simon & Schuster.

Dorastanie Jennette McCurdy opisane w „I’m Glad My Mom Died”

Aktorka wychowała się w ubogiej rodzinie mormonów, w której jej przyszywany ojciec pracował na dwa zmiany, a matka – niespełniona aktorka – od małego szykowała młodą Jennette do kariery w showbiznesie. W „I’m Glad My Mom Died” Jennette opisuje swoją matkę, Debrę, jako control freaka, który przymuszał ją do castingów wbrew jej woli, aby Jennette mogła utrzymać wielodzietną rodzinę. Rodzicielce nie obcy były szantaże emocjonalne i straszenie sześcioletniej córki m.in. samobójstwem.  Debra kontrolowała każdy szczegół życie dorastającej Jennette – sama wyznaczała jej restrykcyjne, nieskonsultowane ze specjalistą diety prowadzące do późniejszych zaburzeń odżywiania aktorki, poddawała ją badaniom części intymnych w domowych warunkach, zabraniała jej wchodzić w relacje romantyczne i wiele, wiele więcej. Gdy Debra McCurdy zmarła w 2013 roku, Jennette poddała się terapii, co po wielu latach doprowadziło ją do tytułowych, smutnych wniosków – rodzona matka zgotowała jej w przeszłości takie piekło, że w chwili obecnej aktorka nie boi się przyznać, że jest z jej śmierci zadowolona. Właśnie o tym traktuje „I’m Glad My Mom Died”.

Wspomnienia z planu iCarly

Jennette McCurdy na planie „iCarly”

W książce nie zabrakło również gorzkich wspomnień z planu iCarly. Jennette opisuje, jak mało liczono się z jej zdaniem w kreacji postaci Sam – szczególnie w pamięć zapadł jej upór twórców, aby kontynuować running gag polegający na tym, aby postać McCurdy pałaszowała na ekranie ogromne ilości jedzenia. Dla zmagającej się w tamtym czasie z bulimią Jennette było to wysoce niekomfortowe i – przez jej osobistą sytuację – mocno nieczułe i obraźliwe. Głównym antagonistą na planie zdjęciowym był enigmatycznie nazwany przez McCurdy „The Creator”, który notorycznie znęcał się słownie nad aktorami w każdym wieku, niejednokrotnie doprowadzając ich do płaczu. Nietrudno się domyślić, że „Creatorem” jest nie kto inny, jak Dan Schneider – producent wykonawczy „iCarly”, który na skutek oskarżeń o nadużycia zakończył w 2018 roku trzydziestoletnią współpracę z Nickelodeon. Doskonałą charakterystykę nie tylko Schneidera, ale i całej sytuacji opublikowano ostatnio na stronie Newsweeka.

Wśród niekomfortowych wspomnień Jennette znalazły się również okoliczności jej pierwszego, ekranowego pocałunku, który aktorka dzieliła z kolegą z planu, Nathanem Kressem. McCurdy wspomina, jak to właśnie „The Creator” terroryzował ją podczas licznych dubli sceny, która nie była dla niej tylko aktorskim wyzwaniem, ale i pierwszym pocałunkiem w ogóle. „The Creator” był ciągle niezadowolony z zachowania Jennette i podnosił na nią głos, przez co wspomnienie zapisało się w pamięci aktorki jako wysoce traumatyczne. Szerzej i z odpowiednimi cytatami opisuje to Insider. McCurdy przyznała, że Nickelodeon zaoferowało jej 300 000 dolarów w zamian za milczenie na temat zachowań Schneidera (którego liczba nadużyć nie zna końca), aktorka odrzuciła jednak łapówkę.

„I’m Glad My Mom Died” – premiera i odbiór

„I’m Glad My Mom Died” osiągnęło spory sukces sprzedażowy, wyprzedzając cały nakład w ciągu doby od premiery. Recenzje zagranicznych redakcji, takich jak Publishers Weekly i The New York Times, chwalą książkę za jej wysoką przenikliwość i łamiącą serce narrację, z którą młoda pisarka radzi sobie z odpowiednim wyczuciem, stylem i dystansem do minionych wydarzeń. Duże uznanie względem McCurdy wyraził inny były gwiazdor Nickelodeon, Josh Peck, nazywając opowieść aktorki bardzo odważną i potrzebną.  Na ten moment nie ma w planach polskiego tłumaczenia.

 

Podabał ci się artykuł? Udostępnij

Facebook
Twitter
Pocket
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

O Autorze

Robert Solski

Robert Solski

Student czwartego roku polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim i eskapista, który tak samo jak filmy pożera książki, a ostatnio też coraz częściej gra – i wirtualnie, i planoszowo. Stara się oglądać jak najwięcej kina niezależnego, usilnie jednak przeszkadza mu w tym słabość do blockbusterów i seriali. Lubi pisać o wszystkim, co go otacza – zwłaszcza o popkulturze.

Kategorie

Rodzaje Wpisów

Najnowsze Wpisy