Według najnowszych doniesień Wall Street Journal, streamingowy gigant Netflix planuje kolejną podwyżkę cen miesięcznego abonamentu. Włodarze Netfliksa cierpliwie czekają jednak z ogłoszeniem tej informacji do opinii publicznej do momentu, aż zakończy się trwający strajk aktorów z organizacji SAG-AFTRA.
Na ten moment nie wiadomo, kiedy nowe ceny wejdą w życie – negocjacje między SAG-AFTRA a Stowarzyszeniem Producentów Filmowych i Telewizyjnych (AMPTP) trwają niezmiennie od 14 lipca bieżącego roku. W ostatnim czasie, 26 września, do oficjalnego porozumienia z AMPTP po prawie pięciu miesiącach doszli strajkujący scenarzyści z gildii scenarzystów WGA, co pozwala wierzyć, że zakończenie strajku aktorów również jest kwestią czasu. Obie organizacje zasiadły do negocjacji w miniony poniedziałek oraz kontynuują je dziś, 4 października.
Netflix – jako wiodąca platforma streamingowa na rynku światowym – jest ważną częścią negocjacji; to właśnie nieskłonność do wypłacania tantiem przez m.in. Netfliksa, Disneya czy Amazon była jednym z punktów zapalnych dla obu strajków. Wygląda więc na to, że koniec końców aktorzy wywalczą należne im świadczenia pieniężne od wielkiej korporacji, a Netflix odbije sobie straty na portfelach swoich subskrybentów. Jak podaje Wall Street Journal – Netflix celuje w zwiększenie cen na wielu międzynarodowych rynkach, ale najpewniej zacznie od Stanów Zjednoczonych i Kanady. Na ten moment włodarze stacji odmówili komentarza w sprawie.
Podwyżka cen nie jest zaskakująca – w ostatnim czasie podobne rozwiązanie wdrożył m.in. konkurencyjny Disney, który zwiększył cenę swojego podstawowego planu miesięcznego z 7,99 dolarów na 10,99 dolarów, po czym niedługo później ogłosił kolejną podwyżkę na amerykańskim rynku: do 13,99 dolarów miesięcznie. Koszty w ciągu niecałego roku wzrosły więc niemal dwukrotnie. Podobną podwyżkę zapowiedziało już Discovery+ (z 6,99 na 8,99 dolarów), a w całym 2023 roku zrobiło to już m.in. należące do NBC Peacock, Paramount+ czy Starz. Wszelkie podwyżki są oczywiście w różny sposób adaptowane na rynek europejski – powyższe na ten moment dotyczą jedynie mieszkańców USA. W ostatnich miesiącach, poza zwiększaniem ceny abonamentu, widać również agresywną ofensywę platform streamingowych w walce ze wpółdzieleniem kont, czego inicjatorem również był Netflix.