Chciałbym powiedzieć, że Nieśmiertelny Hulk to najlepsze co przydarzyło się tej postaci od lat. Jednak będąc szczerym, muszę przyznać, że jest to pierwsza seria o przygodach Hulka, jaką miałem okazję przeczytać. Trochę żałuję. Nie dlatego, że jest to średni komiks. Tylko dlatego, że ciężko mi uwierzyć, żeby jego poprzednie historie były lepsze niż ta.

Brak opisu.

Hulk odczarowany

Nigdy nie byłem wielkim fanem Hulka. Gdybym miał stworzyć ranking swoich ulubionych bohaterów Marvela, to postać Bruce’a Bannera znalazłaby się na samym końcu listy. Dlatego też mocno się zdziwiłem, kiedy mniej więcej dwa lata temu, ktoś polecił mi debiutującą na polskim rynku serię Nieśmiertelny Hulk. Postać zielonego stwora od zawsze wydawała mi się nudna i nieciekawa. To w końcu historia o facecie, który w przypływach gniewu zamienia się wielkie zielone monstrum. Co może być w tym ciekawego? Jednak internet również był pełen pochwał, więc postanowiłem sprawdzić, o co tyle szumu. Była to jedna z moich najlepszych komiksowych decyzji w życiu. Nieśmiertelny Hulk jest fantastyczny.

Przeczytałem gdzieś kiedyś, że każdy superbohater musi dostać ogromną ilość średnich komiksów, żeby w końcu natrafić na twórcę, który naprawdę ją zrozumie i stworzy coś wspaniałego. Tak też w tym przypadku. Uważam, że seria Ala Ewinga robi dla Hulka to, co dla Thora zrobił Jason Aarona. Zacznijmy jednak od początku.

Brak opisu.

Hulka kontra świat

Jak zwykle postaram się ograniczyć informacje o fabule do absolutnego minimum. Tom podzielony jest na dwie części. W pierwszej poznajemy kontynuację historii z poprzednich tomów. Hulk i jego sojusznicy dokonują kontrataku na niesławną bazę cienia, a drugiej legendarny stwór rozpoczyna wojnę z nowym, nieoczekiwanym przeciwnikiem. Wypowiada wojnę kapitalizmowi, korporacjom i ludzkiej zachłanności.

Skupię się tu głównie na drugiej połowie tomu, bo jest to historia naprawdę interesująca. Od początku do końca widać, że Al Ewing miał na ten wątek porządny pomysł i dobrze wiedział jak podejść do tematu. Hulk od zawsze był znany z ogromnej siły, która wszystko niszczy, ale co jeśli wykorzystać tę siłę do zniszczenia zgniłych struktur społecznych?

Rozwiązanie, na które się zdecydował, wydaje się tak oczywiste, że w pewnym momencie zadałem sobie pytanie. Jak to możliwe, że wcześniej na to nikt nie wpadł? Postać Bruce Bannera aż prosi się oto, by wykorzystać uśpiony w niej potencjał do zmiany świata. Poznajemy więc historię, w której Bruce ukierunkowuje swoją złość nie na jednostkę, lecz na cały system. System, który reprezentuje korporacja Roxxon, która od zawsze symbolizowała w komiksach, to czego nienawidzimy w korporacjach najbardziej. Ludzką obłudę, chciwość, cynizm i próbę monetyzacji wszystkiego. Gdyby ktoś jednak nie zrozumiał, że kapitalizm jest zły, to przypomina nam to główny CEO Roxxonu. Podobnie jak Hulk jest nieludzkim potworem. Dokładnie pół-człowiekiem, pół-bykiem, który w przypadku tego komiksu od początku do końca paraduje, w swojej byczej formie.

Brak opisu.

Zielony Nieśmiertelny Hulk

Mamy więc do czynienia z Hulkiem ekoterrorystą (bo zielony, rozumiecie?). Hulkiem, który ma dość niszczenia naszej planety i bogatych elit, które wyzyskują społeczeństwo. Komentarz społeczny Ewinga może wydać się zbyt łopatologiczny, ale o dziwo sprawdza się on świetnie. Nie tylko wprowadza trochę świeżości co do postaci Hulka, ale i wybija go na tle innych komiksów, jakie zostały w ostatnich latach wydane. Sprawa Hulka wydaje się jak najbardziej słuszna, jednak sposób jego działania zmusza czytelnika do przemyśleń i pokazuje, że nie wszystko musi być czarno-białe.

Brak opisu.

Podobnie jak w poprzednich tomach Al Ewing bierze na warsztat tematykę przemian i rozważa nie tylko nad samą postacią Hulka, ale i nad jego psychiką. W końcu od zawsze była to postać rozerwaną pomiędzy dwoma różnymi światami, które reprezentowały dwa różne alter ego. Bannera będącego uosobieniem spokoju, chłodnego myślenia i człowieczeńtwa. Oraz Hulka. Symbolu niestabilnej psychiki, drzemiącego w nas chaosu i potężnej destrukcji.

Tematykę tą ponownie w fantastyczny sposób przedstawia brazylijski rysownik Joe Bennett. Problemy Bannera wysuwają się tutaj na pierwszy plan i zostają podkręcone przez przerażające i nieraz obrzydliwe rysunki. Wglądają one jak podręcznikowe przedstawienie body horroru. Zresztą spójrzcie na rysunek poniżej, to zrozumiecie, o co mi dokładnie chodzi. Co prawda tego typu grafik jest tu o wiele mniej, niż w poprzednich tomach, ale naprawdę robią wrażenie. A co najważniejsze wpisują się w tematykę tej historii i stanowią dla niej świetne dopełnienie.

Brak opisu.

 

Nowy Hulk

Nieśmiertelny Hulk to na ten moment moim zdaniem jedna z najlepszych serii Marvela, która pojawiła się na rynku w ostatnich latach. Wraca do korzeni postaci Hulka, a jednocześnie pozwala na niego spojrzeć z zupełnie innej perspektywy. Wydźwięk społeczny, jaki niesie za sobą ta historia, jest odświeżający i aktualny. Za to sposób, w jaki ta historia jest opowiedziana, sprawia, że będę do niego wracał nieraz. Myślę, że najlepszą promocją tej historii jest fakt, co udało się jego scenarzyście dokonać. Al Ewing w jednej historii nie tylko umieścił wątek ekologii oraz krytyki kapitalizmu. A jednocześnie opowiedział historię, która zdaje się najlepszym zrozumieniem postaci Hulka od lat (Tak bym powiedział, gdybym przeczytał inne historie z Hulkiem, ale musicie uwierzyć mojemu przeczuciu, że na tle innych komiksów jest to rzeczywiście dzieło wybitne).

 

[WSPÓŁPRACA RECENZENCKA]. Komiks do recenzji otrzymaliśmy od wydawnictwa Egmont bezpłatnie i nie miało to wpływu na naszą recenzję. Komiks do zakupu znajdziecie tutaj, a jeśli was interesują nasze inne komiksowe teksty to zapraszamy was tutaj.

Podobał Ci się artykuł? Udostępnij!

Facebook
Twitter
Pocket
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

O Autorze

Picture of Szymon Dędek

Szymon Dędek

Student kulturoznawstwa z zapałem do wszystkiego co związane z popkulturą. Nałogowo pochłania filmy, seriale, gry, książki i komiksy, a w szczególności te z uniwersum Star Wars. Hobbystycznie zdobywa osiągnięcia w grach gdzie może się pochwalić niemałymi wynikami. Od 10 lat czynny członek Związku Harcerstwa Polskiego.

Kategorie

Rodzaje Wpisów

Najnowsze Wpisy