Producent „Piratów z Karaibów” zdradził właśnie kierunek, w którym zmierza marka. Na kolejny film czekamy już prawie siedem lat. Jerry Bruckheimer udzielił wywiadu portalowi ComicBook, podczas którego zdradził plany związane z przyszłością marki.
Legendarny producent, który odpowiedzialny jest za (między innymi) całą serię „Piraci z Karaibów”, rozmawiał z ComicBook w ramach promocji swojego najnowszego filmu „The Ministry of Ungentlemanly Warfare”, w którym gra między innymi Henry Cavill.
Jerry Bruckheimer wyjaśnił, że zdecydowanie łatwiej jest zacząć od zera i nie czekać na aktorów, którzy mają napięty terminarz. Innym filmem, który Jerry Bruckheimer produkuje i o którym wspomniał podczas wywiadu jest kolejna część „Top Guna”. Producent stwierdził, że zmuszony jest czekać na „określone gwiazdy”. Miał na myśli oczywiście Toma Cruise’a, który na pewno ma bardzo napięty terminarz. Zwłaszcza teraz, kiedy podpisał nowy kontrakt z Warner Bros. Discovery.
Kilka lat temu w produkcji była bardziej kobieca wersja „Piratów”, w której Margot Robbie wcielała się w rolę główną. Aktorka jednak pod koniec 2022 roku w wywiadzie z Vanity Fair zdradziła, że projekt nie jest już rozwijany. Nad serią, jeszcze przed strajkiem scenarzystów, pracował twórca „Czarnobyla” i „The Last of Us”, Craig Mazin. Stworzył on scenariusz wspólnie z oryginalnym scenarzystą Tedem Elliotem, który miał się spodobać Disneyowi.
Źródło: ComicBook