Dlaczego wciąż jestem zwolennikiem oglądania tradycyjnej telewizji? Ponieważ zamiast spędzić godzinę na przeglądaniu serwisu streamingowego, mogę w ciągu pięciu minut przejrzeć program i przypomnieć sobie filmy, o których już dawno zapomniałam. Tak właśnie wróciła do mnie nieoczywista perełka z lat 90.

Dlaczego nieoczywista? Ponieważ pod płaszczykiem komedii dla nastolatek, ukrywa się prawdziwy mistrz.

W ten weekend spotkałam się ponownie z filmem zatytułowanym „Zakochana Złośnica” w reżyserii Gil Junger z 1999 roku.

Historia dwóch sióstr dorastających w domu z wyjątkowo nadopiekuńczym ojcem, które próbują żyć swoim normalnym, nastoletnim życiem, wpisuje się idealnie w końcówkę lat 90., kiedy to komedie o dorastaniu i nastolatkach szturmem przejęły kina na całym świecie.

Jednak, dlaczego warto przyjrzeć się temu filmowi odrobinę bliżej?

Ponieważ „Zakochana Złośnica” to nic innego jak „Poskromienie Złośnicy” Szekspira w objęciach współczesności. Od dawna reżyserzy próbują zbudować na znanych szekspirowskich podstawach coś względnie nowego lub uwspółcześnionego. Tutaj mamy tego idealny przykład.

Jednak przytoczony film zalicza się do tych, które na pierwszy rzut oka nie skojarzą się ze słynnym angielskim dramaturgiem, jeśli nie znają jego twórczości. W rzeczywistości nawet nie wiemy, że oglądamy film, którego scenariusz był napisany ponad 400 lat temu.

W przypadku „Zakochanej Złośnicy” już po samym tytule można wywnioskować, że jest ona oparta na jednej z najbardziej znanych komedii szekspirowskich.

Przyjrzyjmy się fabule…

Przenosimy się do czasów współczesnych, jeśli chodzi o akcję to trzyma się „szkieletu” stworzonego przez Szekspira, czyli dwie zupełnie różne siostry stają naprzeciw surowym regułom ojca, który zdecydował, że młodsza nie może się znaleźć wśród społeczeństwa, dopóki nie zrobi tego starsza. Na ich drodze staje dwójka mężczyzn – jeden zakochany (w sztuce było ich znacznie więcej), drugi kochający pieniądze.

W sztuce powody ojca są znacznie inne niż w filmie, ponieważ oryginalnie chodziło o wydanie za mąż starszej siostry zanim zrobi to popularniejsza młodsza, w produkcji z 1999 roku mamy rodzica, który boi się, że jego córki zajdą w nieplanowaną ciąże, jeśli zaczną spotykać się z chłopakami. To właśnie ten lęk jest powodem dla narzucenia reguły, która mówi, że Bianka nie może iść na imprezę, póki Katarzyna na nią nie pójdzie.

Tylko główne bohaterki – Bianka (Larisa Oleynik) i Katarzyna (Julia Stiles), utrzymały imiona, które nadał im Szekspir. Twórcy natomiast ukryli więcej smaczków nawiązujących do angielskiego dramatopisarza! Nazwisko – Stratford, noszone przez nastolatki, to nazwa miejscowości, z której pochodził pisarz. Idąc dalej tym tropem nazwisko Patricka (w tej roli wspaniały Heath Ledger), który ma uwieść Katarzynę to Verona, czyli miejsce pochodzenia Petruchia (odpowiednik Patricka w sztuce). Szkoła, w której dzieje się akcja filmu, została nazwana Padua – miejsce, w którym rozgrywa się akcja sztuki.

Zmienione zostało także zakończenie, ponieważ w filmie Patrick i Katarzyna zakochują się w sobie poprzez wzajemne poznanie się oraz bez próby zmiany ciężkiego charakteru dziewczyny. Co oczywiście bardziej przystaje do współczesnych norm randkowania. Wątpliwe, że nawet 24 lata temu ktokolwiek zaakceptowałby metody proponowane nam przez Szekspira.

Podobał Ci się artykuł? Udostępnij!

Facebook
Twitter
Pocket
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments