Kącik Popkultury

Szukaj
Close this search box.

To dla moich ludzi – „Władca mroku” [RECENZJA]

Władca mroku” to najnowszy film Williama Brenta Bella, autora głośnych filmów takich jak „Sierota. Narodziny zła” czy „The Boy„. Tym razem reżyser postanowił pójść w innym kierunku i dostarczyć widzom rodzaj grozy, którego wcześniej nie doświadczyliśmy u tego twórcy. Fabuła skupia się na pogańskich obrzędach – w wyniku których – w nieokreślonych okolicznościach znika córka duchownej Rebbeci. Folk horror z domieszką kryminału, w którym dochodzi do bezpośredniego starcia dwóch światów – chrześcijaństwa i pogaństwa będziecie od jutra mogli obejrzeć w kinach. Tymczasem zapraszam do sprawdzenia mojej recenzji!

Przy filmach tego rodzaju zawsze zwracam uwagę na elementy, które pozwalają poczuć klimat i budują atmosferę filmu. Do takich elementów zaliczam stroje, maski, gadżety i oczywiście otoczenie. Scenografia podczas obrzędów potrafi zdominować daną scenę dlatego doceniam gdy twórcy skupiają na niej swoją uwagę i gdy do tego dochodzi ciekawa historia i pozostałe elementy filmu to ten  z pozoru pozytywny obraz może wywołać duże emocje i grozę. „Władca mroku” jest pod tym względem dopieszczony i co najważniejsze – taki efekt udało się uzyskać mimo, że nie jest to wysokobudżetowa produkcja. Dodatkowym atutem są kreacje aktorskie głównych bohaterów. Mowa o Tuppence Middleton i Ralphie Inesonie, którzy stając naprzeciwko sobie we wspomnianym zderzeniu dwóch światów spisują się naprawdę dobrze i oddają prawdziwe emocje. Ich motywację są konkretnie uzasadnione co w przypadku matki walczącej o odnalezienie córki nie było dużym wyzwaniem tak już w przypadku przywódcy sekty wierzącego, że ofiara dziecka da mieszkańcom szczęście już wymagało dobrego pomysłu.

Temat obrzędów i wierzeń mieszkańców jest w filmie właściwie wykorzystany co jednocześnie czyni go najlepszym wątkiem. Odstają niestety sama historia i pogłębienie postaci. Nie poczułem więzi z żadnym z bohaterów oraz brakowało mi rozbudowania postaci Rebbeci. Mówimy w końcu o kobiecie, która będąc duchowną i jednocześnie żoną oraz matką, cieszy się dużą popularnością i sympatią wśród mieszkańców. Pojawia się nawet scena, w której bohaterka w rozmowie z mężem wspomina o ich przenosinach do tego miejsca. Ciężko jakkolwiek skonfrontować jej relację z mieszkańcami z ich późniejszym zachowaniem, które również nie do końca jest jasne. To co mogłoby czy nawet powinno – nie jest dopowiedziane. Natomiast rzeczy, które widz może dostrzec sam są wykładane prosto na tacy a niektóre ujęcia i kadry, na których znajdują się kluczowe podpowiedzi, są wręcz rzucane mu prosto w twarz.

Obraz dopełnia odpowiednio dobrana muzyka oraz sporo naprawdę starannych kadrów i ujęć. Jednak tak jak w przypadku większości pozytywnych aspektów – dotyczą one obrzędów i całej otoczki. Niestety bez odpowiednio opowiedzianej i przede wszystkim ciekawej historii to nie wystarczy by zadowolić widza, w szczególności takiego, który szuka wrażeń. Wszelkie próby zbudowania napięcia w pewnym momencie znikają i wszystko wraca do początku.

Film ma swoje mocne oraz słabe strony i mimo, że plusów jest trochę więcej niż minusów to pozostawia po sobie wrażenie, że potencjał nie został w pełni wykorzystany. Dla fanów gatunku, w szczególności folk horroru, sprawdzi się dobrze. Dostrzec można inspirację filmem Kult z 1973 roku. Niestety największy ból sprawiają braki scenariuszowe przez co cierpi dramaturgia i brakuje odpowiedniego napięcia. Cieszy jednak fakt, że reżyser dostarczył czegoś innego niż ostatnie filmy i jeśli zdecyduje się na kolejny film w podobnych klimatach to chętnie sprawdzę czy wyciągnął odpowiednie wnioski po „Władcy mroku”.

KONKURS! Wygraj bilet na koncert Thirty Seconds to Mars w Krakowie!

Podobał Ci się artykuł? Udostępnij!

Facebook
Twitter
Pocket
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

O Autorze

Picture of Wiktor Paczkowski

Wiktor Paczkowski

Miłośnik kina, w szczególności współczesnego oraz autor bloga "Filmowy Vibe". Nie lubię słowotoku i uważam, że film jest dla każdego. Poza siedzeniem w kinie często bywam na koszykarskim parkiecie ale inne dyscypliny sportowe również mnie interesują zarówno czynnie jak i w roli kibica.

Kategorie

Rodzaje Wpisów

Najnowsze Wpisy