Są takie komiksy, które choć bardzo dobrze napisane – wywołują wiele konsternacji i mieszanych uczuć. Do tego stopnia, że jako czytelnicy zaczynamy zastanawiać się czy to, co czytamy może nam się w ogóle podobać. Czy jest to zgodne z naszą moralnością, z naszymi przekonaniami. Takim komiksem zdecydowanie jest „Contrition” autorstwa Carlosa Porteli, czyli pozycja bardzo dobrze napisana, bardzo ciekawa jednak przy tym wszystkim niezwykle ciężka oraz kontrowersyjna.
Carlos Portela to autor, którego prace znane są szczególnie hiszpańskojęzycznym odbiorcom. Poza komiksami pisze on scenariusze do seriali telewizyjnych, a także pracuje nad produkcją „Zorro”, tworzoną dla Amazon Studios. Wraz z madryckim artystą Keko stworzył komiks, który odbił się echem na całym świecie i który, dzięki wydawnictwu Nagle! Comics, możemy czytać również w Polsce. W „Contrition” mierzymy się z historią bardzo druzgocącą oraz poniekąd bulwersującą, która odbywa się w tytułowym mieście na Florydzie. To tu założone zostało swego rodzaju getto, w którym mieszkają przestępcy. Jednak nie byle jacy. Contrition jest tak naprawdę oazą dla przestępców seksualnych. Dlaczego oazą stało się właśnie to miejsce? Ano dlatego, że położone jest daleko od szkól oraz placów zabaw. Tym samym pedofile oraz gwałciciele osiedlają się tam, po odbyciu kar więzienia, by nie łamać więcej przepisów. Ponadto, oddaleni od nieletnich nie skrzywdzą już nikogo więcej. Już sam koncept getta dla przestępców seksualnych jest sprawą niezwykle kontrowersyjną, jednak nie to jest główną osią fabuły.
Życie mieszkańców Contrition było spokojne oraz bezpieczne, do czasu aż w pożarze jednego z domów ginie jego lokator. Władze próbują zamieść sprawę pod dywan, jednak tak jak w „Scooby-Doo”, tak i tutaj – wszystko by się udało, gdyby nie te wścibskie dzieciaki! Tym dzieciakiem jest w tym przypadku lokalna dziennikarka, która nie zamierza odpuszczać i postanawia doprowadzić tę sprawę do końca. Ma przeczucia, że nie jest to zwykła historia tragicznej śmierci a bardziej złożony proceder, owiany tajemnicą. Wraz z upływem czasu na światło dzienne wychodzą kolejne fakty i tajemnice, które całkowicie zmieniają postać rzeczy.
Komiks Porteli ma wiele zalet, jednak tą największą jest jego kryminalny oraz detektywistyczny charakter. Historia wciąga od samego początku, rzucając nas w wir wydarzeń. Jako czytelnicy czujemy, że za spłonięciem jednego z mieszkańców Contrition kryje się jakaś mroczniejsza historia i koniecznie chcemy ją odkryć. W jej odkrywaniu bardzo pomaga fakt, iż komiks ten czyta się naprawdę szybko. Zapewnia tym samym krótką przyjemność, podczas której możemy poczuć się jak prawdziwi dziennikarze śledczy. Zastanawiamy się zatem kto, jak, dlaczego i po co. Jednak, jakkolwiek to nie zabrzmi, dużym atutem „Contrition” jest jego tematyka. Trzeba być bardzo odważnym, żeby ukazać pedofilów oraz gwałcicieli w takim świetle jak zrobił to Portela. W jego fikcyjnym świecie są to zagubieni ludzie, którzy uciekają w odosobnienie, by schronić się z pokusami z zewnątrz. Niektórzy są zdruzgotani tym co zrobili, nie chcą żyć z tym ciężarem. Nie chcą żyć jako potwory. Tym samym Portela uświadamia nam, że ostatecznie mamy do czynienia z ludźmi. Okropnymi w swoich czynach, które są niewybaczalne, ale wciąż ludźmi.
Bardzo ciężko jest mi „Contrition” ocenić. Przede wszystkim uważam, że tematyka ta jest na tyle mocna i mroczna, a także odbiegająca od mojej moralności oraz sumienia, że wprowadza mnie to w konsternację. Autor ukazuje nam przestępców seksualnych i to, że żyją normalnie w specjalnym miasteczku jak jakiś chleb powszedni. Co więcej, robi to w taki sposób, że nie zdziwię się, jeśli któryś z czytelników poczuje współczucie do bohaterów. Z drugiej strony pozostawia z bardzo filozoficznym rozmyślaniem na temat zła i tego kiedy stajemy się źli: od urodzenia czy może jest to uwarunkowane jakimiś wydarzeniami bądź innymi czynnikami? Czy w ogóle możemy być źli z natury? Portela zastanawia się też nad karą za tak paskudne przestępstwa, jak te seksualne. Czy spokojne życie w mieście ze swoimi demonami może być lepsze od krat bądź innej formy kary? „Contrition” jest komiksem ciężkim, jest komiksem kontrowersyjnym oraz wywołującym różne emocje. Napisany został bardzo dobrze. Keko stworzył hipnotyzujące oraz mroczne ilustracje. Wciąga niemiłosiernie. Czy warto go przeczytać? Tak, jeśli tylko czujecie się gotowi na wejście z butami w waszą moralność oraz strefę komfortu.
Komiks do recenzji otrzymałam od wydawnictwa Nagle! Comics i nie miało to wpływu na moją ocenę.
Przeczytaj również: Marka „Baśnie” (Fables) trafiła do domeny publicznej