Kącik Popkultury

Szukaj
Close this search box.

Książęta – sezon 2. Brzemię królewskiej korony [RECENZJA]

Hitowy serial Netflixa powrócił z drugim sezonem! Tym razem jest jeszcze więcej intryg oraz zaskakujących zwrotów akcji, a brzemię królewskiej korony, które ciąży na głównych bohaterach, jeszcze mocniej daje się we znaki.

Przypomnienie pierwszego sezonu

Gdy w zeszłym roku premierę miał szwedzki dramat „Książęta” nikt nie spodziewał się, że odniesie on taki sukces. Mimo to historia uczniów prestiżowej szkoły Hillerska szybko zdobyła popularność, dzięki czemu serial stał się jednym z lepszych na Netflixie w ubiegłym roku. Pierwszy sezon skupiał się na Wilhelmie (Edwin Ryding), następcy tronu szwedzkiego, który ze względu na swoje buntownicze zachowania zostaje umieszczony w szkole z internatem. Tam dość szybko poznaje Simona (Omar Rudberg). Simon bardzo odbiega od elitarnego grona Hillerski. Nie jest bogaty, nie posiada również szlacheckiego pochodzenia. Mimo to udaje mu się podjąć naukę w prestiżowej szkole. Chłopcy zakochują się w sobie, jednak związek ten raz za razem wystawiany jest na próbę. Książęce pochodzenie Wilhelma mocno utrudnia budowanie tej relacji. Nie pomaga im również ani rodzina królewska, ani pozostali uczniowie szkoły.

W dalszej części tekstu znajdzie się spoiler dotyczący pierwszego sezonu. Jeśli nie rozpoczęliście jeszcze swojej przygody z „Książętami” to pomińcie ten fragment i przejdźcie do dalszej recenzji, która znajduje się pod zdjęciem.

Największy problem pojawia się w momencie, w którym August (Malte Gårdinger) upublicznia w Internecie seks-taśmę, na której znajdują się Wilhelm oraz Simon. Nagranie wywołuje prawdziwe trzęsienie ziemi w szeregach monarchii oraz w całej Szwecji. Przyparty do muru książę zmuszony jest wydać oświadczenie, w którym nie potwierdza, że znajduje się na nagraniu. Robi to wbrew temu co obiecał swojemu chłopakowi, co doprowadza do kryzysu w ich związku.

Książęta
Kadr z serialu „Książęta”

Nowe intrygi w służbie Jej Królewskiej Mości

Drugi sezon rozpoczyna się po ciężkich wydarzeniach jakie spotkały naszych bohaterów. Powrót do szkoły po przerwie przynosi szereg nowych kłopotów oraz zmartwień. Uczniowie szkoły muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości, w której nic nie jest już takie kolorowe jak wcześniej. W nowym sezonie czeka nas również sporo nowości. Przede wszystkim siostra Simona, Sara (Frida Argento), zostaje przyjęta do Hillerski i może w niej zamieszkać. Poniekąd doprowadza to do zapoznania Simona z Marcusem (Tommy Wattring), albowiem Marcus zajmuje się stajnią, którą często odwiedza Sara. Charyzmatyczny i przemiły chłopak szybko doprowadza Simona do uśmiechu. Jednak czy będzie on w stanie wyzbyć się uczucia jakim darzy Wilhelma i uda mu się rozpocząć nowy związek? Odpowiedź na to pytanie oraz reakcja samego księcia są jednym z motywów przewodnich drugiego sezonu.

Problemy pojawiają się również w szeregach rodziny królewskiej. Wilhelm ma coraz większe obawy przed objęciem tronu. Zaczyna rozważać możliwość zrezygnowania z funkcji księcia koronnego. Z tego powodu sztab królowej Szwecji obmyśla plan B na wypadek rezygnacji księcia. Nie mogę napisać o co dokładnie chodzi jednak gwarantuje, że zaskoczy to niejedną osobę. Zwłaszcza ze względu na okoliczności jakie towarzyszą wdrażaniu tego planu. Fakt ten świadczy o nieustępliwości rodziny królewskiej, a także o tym jak wiele można puścić w niepamięć byle tylko utrzymać swoją monarchię w ryzach. Sezon drugi przynosi oczywiście więcej niespodzianek. Najbardziej szokująca dla mnie była przemiana Augusta za sprawą pewnej osoby, w której się zakochuje. Warto również mieć na uwadze poczynania Sary, która nieco zamieszała między bohaterami. W ostateczności wszyscy pokazują swoje prawdziwe oblicze, a sposób w jaki kończy się ostatni odcinek sprawia, że w następnym sezonie będzie jeszcze ciekawiej.

Tak się bawią szwedzkie elity

Pewnie słyszeliście o serialu „Heartstopper”, który w tym roku zadebiutował również na platformie Netflix (naszą recenzję znajdziecie tutaj). Bardzo często „Książęta” porównywane są właśnie z tą produkcją. Owszem, znajdziemy miedzi nimi kilka podobieństw. Między innymi fakt, iż motywem przewodnim jest miłość dwóch nastoletnich chłopców, a także opresyjne środowisko szkolne. Poza tym są to jednak dwie różne produkcje. O ile „Heartstopper” ukazuje nam dosyć cukierkową wizję relacji nieheteronormatywnej, tak „Książęta” obnażają świat elit. Świat, w którym rozpuszczeni nastolatkowie bawią się na całego, a ich zachowanie odbiega od wytyczonych norm. Nadużywają swoje przywileje i traktują z góry każdego kto nie znajduje się na ich poziomie. Nie obce im są alkohol i narkotyki, a warto zaznaczyć, że do Hillerski uczęszczają zarówno 18-latkowie jak i osoby, które mają 16 lat.

Takie motywy skojarzyły mi się trochę z serialami „Skam” oraz „Skins”, które w bardzo dosadny sposób przedstawiały jak trudy życia codziennego oddziaływają na spędzanie czasu przez młodych ludzi. Uczniom Hillerski nie wypada żyć w taki sposób, jednak absolutnie się tym nie przejmują. Wiedzą, że i tak wszystko im wolno a każdy występek ujdzie im na sucho. Możemy domyślać się, że w realnym świecie szlachcice również lubią się bardzo zabawić.

Książęta
Kadr z serialu „Książęta”

Podsumowanie

Mimo, że „Książęta” to serial trochę inny niż „Heartstopper” to wciąż niezwykle potrzebny. Tematyka poruszana w szwedzkiej produkcji niekiedy bardzo obrazowo ukazuje dramaty młodzieży, która zmaga się z trudami dorastania. Istnieje wielu przeciwników tworzenia seriali, które docelowo mają trafiać do społeczności LGBTQ+. Zawsze będę stawać w stosunku do nich w opozycji, albowiem takie seriale są bardzo potrzebne. Wielu młodych ludzi nie potrafi siebie zaakceptować oraz nie może liczyć na akceptacje swoich bliskich. Obecność produkcji, w których znajduje się tak wiele reprezentacji mniejszościowych jest dla tych nastolatków zbawienna. Gdy byłam w gimnazjum moje pokolenie radziło sobie z dorastaniem oglądając „Skins” oraz „Glee”. Obecnie młodzi ludzie mają jeszcze więcej możliwości, z „Książętami” na czele. W dobie coraz mocniej postępujących serwisów streamingowych bardzo ważnym jest by takie produkcje powstawały w jak największych ilościach. Tak, by każde pokolenie miało swoją bezpieczną, serialową przystań.

Nowy sezon szwedzkiej produkcji wciąż trzyma wysoki poziom, nie wiem czy nie jest nawet lepiej niż w sezonie pierwszym. Przez sześć odcinków twórcy ponownie budują dramaturgię, która raz po raz wystawia nasze emocje na próbę. To nie jest łatwy serial. To prawdziwa bomba emocjonalna, która w każdej chwili może wybuchnąć. Już nie mogę doczekać się kolejnego sezonu. Czuję, że najlepsze jeszcze przed nami.

Zajrzyjcie również do recenzji nowego sezonu „The Office PL” – Powrót Biura! Recenzujemy pierwsze osiem odcinków 2. sezonu „The Office PL”

Podobał Ci się artykuł? Udostępnij!

Facebook
Twitter
Pocket
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

O Autorze

Picture of Martyna Kucybała

Martyna Kucybała

Dziecko Marvela, które nosi w sobie ogromne pokłady miłości do Spider-Mana oraz innych bohaterów i złoczyńców z Nowego Jorku. Z wielką chęcią wypiłaby szklaneczkę whisky w towarzystwie Jessici Jones i pobujała się po mieście z Milesem Moralesem. Miłośniczka kina, zwłaszcza tego bliskowschodniego. Uzależniona od kupowania Funko Popów i kart kolekcjonerskich a prywatnie ogromna fanka basketu i piłki nożnej.

Kategorie

Rodzaje Wpisów

Najnowsze Wpisy