Kącik Popkultury

Szukaj
Close this search box.

Niania. Ah ci „biedni” mizogini [RECENZJA] [SPLAT!FILM FEST 2022]

Wciąż trwa 8. edycja Międzynarodowego Festiwalu Splat!Film Fest. Z wnętrz warszawskiej Kinoteki oraz wrocławskiego Kina Nowe Horyzonty przenieśliśmy się do naszych domów, gdzie możemy uczestniczyć w wydarzeniu w formie online. Warto skorzystać z tej opcji, ponieważ program internetowego festiwalu w żadnym stopniu nie odbiega jakością od formy stacjonarnej. Wśród prezentowanych produkcji można odnaleźć różne perełki. Jedną z nich zdecydowanie jest „Niania”. Film francuski, obnażający świat mężczyzn, którzy jako mizogini próbują przepraszać za swoje grzechy. Problemem jest jednak to, że owi mężczyźni nie do końca wiedzą za co przepraszają, ani co zrobili źle.

Niania
Kadr z filmu „Niania”

Kolejna produkcja poruszająca kwestie #MeToo

Film, którego twórczyniami są Monia Chokri oraz Catherine Léger to pozycja nietuzinkowa. Jej problematyka uderza w tematykę #MeToo, która obecnie coraz częściej poruszana jest we współczesnym kinie. Osobiście bardzo mnie to cieszy, ponieważ jestem fanką filmów feministycznych oraz tych z gatunku rape & revenge. Tytuły takie jak „Obiecująca Młoda Kobieta” czy serial „Mogę cię zniszczyć” niezwykle mnie poruszyły i stały się jednymi z ważniejszych produkcji jakie widziałam w życiu. Choć „Niania” typowym filmem zemsty kina eksploatacji nie jest, to wciąż porusza się w tematyce nadużyć seksualnych. W przeciwieństwie do wymienionych wyżej tytułów ukazuje problem molestowania bardziej z męskiej perspektywy, jednak niekoniecznie z tej lepszej.

Produkcja opowiada historię pewnego małżeństwa, które właśnie przywitało na świecie swoje pierwsze dziecko. Już pierwsze sekwencje filmu uświadamiają nas, że będziemy świadkami brudnego świata, w którym mężczyźni napawają się swoimi patriarchalnymi przywilejami. Gdy Nadine (w tej roli reżyserka Monia Chokri) opiekuję się niemowlęciem (cierpiąc tym samym na depresję poporodową), jej mąż Cédric (Patrick Hivon) niezbyt przejmuję się wychowaniem dziecka i spędza wolny czas ze swoimi kumplami z pracy. Podczas jednego z takich wypadów zachowują się obcesowo w stosunku do młodych kobiet a sam Cédric robi coś przez co zmieni się jego obecne życie. Pod wpływem zbyt wielu napojów alkoholowych postanawia pocałować na wizji jedną z dziennikarek, która na żywo relacjonuje wydarzenie. Spotyka się to z negatywnym odbiorem. Cédric zostaje posądzony o molestowanie oraz zostaje nazwany mizoginem. W całej Francji rozpoczyna się gorąca dyskusja na temat całowania ludzi bez ich zgody. 

Mężczyzna, by odkupić swoje winy, a także by dobrze wypaść PR-owo, zostaje namówiony na napisanie listu z przeprosinami do urażonej dziennikarki. Problemem jest jednak to, że Cédric nie do końca wie jak za co przeprasza. Jego brat Jean-Michel (Steve Laplante) zaczyna widzieć w tej sytuacji szanse na rozgłos i sławę. Namawia brata na napisanie książki o chwytliwym tytule „Historia seksizmu”, w której mieliby wspólnie przytoczyć swoje przeżycia z dzieciństwa, które sprawiły, że stali się mizoginami. By w pełni skupić się na pisaniu wynajmuję nianię dla swojego dziecka – Amy (Nadia Tereszkiewicz). Młoda i wyzwolona dziewczyna okazuje się mieć w sobie wszystkie te cechy, które dla niektórych mężczyzn mogłyby oznaczać przyzwolenie na różne cielesne kontakty.

Niania
Kadr z filmu „Niania”

Film, który wywleka na wierzch wszelkie brudy patriarchalnego świata

To co uderza najbardziej w tej produkcji to obojętność mężczyzn wobec tak paskudnych oskarżeń o molestowanie seksualne. Nie tylko głównych bohaterów, choć do nich wrócę za moment. Gdy na światło dzienne wychodzi filmik, w którym Cédric całuje dziennikarkę staje się on w pewnym sensie bohaterem dla innych facetów. Mało kto zwraca uwagę na krzywdę jakiej doświadczyła kobieta. Staje się ona ofiarą internetowego linczu. Ten motyw nie byłby może tak brutalny gdyby nie fakt, że w realnym świecie dzieje się dokładnie to samo. Wiele już było takich przypadków gdy kobieta, która padła ofiarą nadużyć seksualnych, była szykanowana przez mężczyzn. Tym samym „Niania” w bardzo trafny sposób zwraca uwagę na ten problem. Problem bycia kobietą w męskim świecie.

„Biedni” mizogini w filmie Chokri raz za razem wystawiani są na próbę. Zewsząd otaczają ich piękne kobiety, które kuszą swoim wyglądem. Ciężko jest więc im się pohamować. Za każdym razem, gdy przed głównym bohaterem pojawia się płeć przeciwna, ten skupia swój wzrok w okolicach jej klatki piersiowej. Towarzyszą temu różnego rodzaju efekty dźwiękowe a kamera przedstawia nam obraz z perspektywy Cédrica, przez co ma się ochotę krzyknąć „oczy są trochę wyżej!”. Piszę to z lekkim przekąsem, albowiem takie zachowania niezwykle mnie obrzydzają.

Produkcja zwraca na nie uwagę, ukazuje je z męskiej perspektywy, która wydaje się być im naturalna. W rzeczywistości jest to jednak paskudztwo, jednak bohaterowie tej satyry za nic tego nie pojmują. Co prawda brat Cédrica czasem ma jakieś feministyczne pobudki. Nie jest to jednak nic więcej niż obłuda. Przy pierwszej lepszej okazji Jean-Michel próbuje wykorzystać swoją pozycję by zająć się Amy, czyli w jego odczuciu „biedną, bezbronną kobietą”.

Bardzo trafne women power

Z produkcji bije również mocny wydźwięk feministyczny. Żona Cédrica, za sprawą niani z czasem zaczyna stawać się bardziej niezależną i wyzwoloną kobietą. Jak można się domyśleć nie podoba się to jej mężowi. Najchętniej widziałby ją jedynie w roli matki i opiekunki ogniska domowego. Silna kobieta nie pasuje do jego patriarchalnej wizji świata. Dowodzi to temu, że nawet w tak postępowych państwach jak Francja dominacja męska wciąż jest na piedestale. Tak samo jak kult macho, któremu trzeba się poddać, bo inaczej jest się narażonym na oszczerstwa ze strony szowinistycznych mężczyzn. Na szczęście z filmu bije również przesłanie jedności kobiet, oraz tego, że zawsze trzymają się razem. 

„Niania” jest produkcją niezwykle satyryczną jednak uderza w sam środek problemów nierówności płciowych. Choć momentami było zabawnie to jednak przez większość seansu nie było mi do śmiechu. Byłam wręcz przerażona tym co widziałam na ekranie. Nie, ten film nie jest straszny sam w sobie. Straszne są jednak zachowania męskich bohaterów. Żeby nie było, wszyscy mamy świadomość, że nie każdy mężczyzna to mizogin czy szowinista i istnieją również porządni faceci. Film Chokri zwraca jednak uwagę na to, że w XXI wieku problem seksizmu wciąż jest realny i, jak wynika poniekąd z zakończenia, nie do końca możemy z nim wygrać.

Niania
Kadr z filmu „Niania”

Film obejrzeliśmy w ramach 8. Splat!FilmFest – International Fantastic Film Festival, który to polecamy waszej uwadze – zwłaszcza, jeśli lubujecie się w wysmakowanym kiczu, którego próźno szukać w repertuarach sieciówek. Zobaczcie harmonogram Splatu w warszawskiej Kinotece i wrocławskim Kinie Nowe Horyzonty, naszą recenzję „Terrifiera 2″ – najborzydliwszego filmu roku, recenzję filmu „Ptakodemia 3: Morski orzeł”, oraz artykuł, w którym polecamy ciekawie zapowiadające się inne pozycje repertuarowe z bogatego w grozę repertuaru – Splat!FilmFest 2022 – co w programie?

Podobał Ci się artykuł? Udostępnij!

Facebook
Twitter
Pocket
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

O Autorze

Picture of Martyna Kucybała

Martyna Kucybała

Dziecko Marvela, które nosi w sobie ogromne pokłady miłości do Spider-Mana oraz innych bohaterów i złoczyńców z Nowego Jorku. Z wielką chęcią wypiłaby szklaneczkę whisky w towarzystwie Jessici Jones i pobujała się po mieście z Milesem Moralesem. Miłośniczka kina, zwłaszcza tego bliskowschodniego. Uzależniona od kupowania Funko Popów i kart kolekcjonerskich a prywatnie ogromna fanka basketu i piłki nożnej.

Kategorie

Rodzaje Wpisów

Najnowsze Wpisy