Do polskich kin produkcja „Dream Scenario”, w której Nicolas Cage wcieli się w główną rolę, trafi dopiero 12 stycznia. Wcześniej jednak zostanie zaprezentowany na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. Zdobywca Oscara za rolę w filmie „Zostawić Las Vegas” przebije swój występ sprzed lat? Tak twierdzi programer festiwalu.
Cage tworzy jedną ze swoich najlepszych ról – komentuje Robyn Citizen
Nicolas Cage wciela się w rolę niezdarnego profesora, który pewnej nocy staje się celebrytą szczególnej kategorii. Z nieznanych przyczyn zaczął masowo pojawiać się w cudzych snach. Borgli tworzy nieodparcie śmieszną komedię z fenomenalnym Cage’em, a jednocześnie eksploruje społeczny fenomen stawania się viralem.
Film reżyseruje Kristoffer Borgli (reżyser prezentowanej w Cannes „Chorej na siebie”) dla którego będzie to anglojęzyczny debiut. Komediowa produkcja prosto ze studia A24, wyprodukowana została przez Ariego Astera. Do tej pory kojarzony przede wszystkim jako reżyser i scenarzysta („Dziedzictwo. Hereditary”, „Midsommar. W biały dzień”, „Bo się boi”). Aster objął tę rolę w duecie z Larsem Knudsenem – producentem wszystkich dotychczasowych filmów Ariego Astera. „Dream Scenario” powalczy w Toronto o Platform Prize – nagrodę, która trafiła między innymi do Pablo Larraina za film „Jackie”. Jury decydującemu o przyznaniu nagrody przewodzi w tym roku Barry Jenkins, zdobywca Oscara za „Moonlight”. Polską dystrybucją filmu zajmie się Gutek Film. Produkcja w polskich kinach od 12 stycznia.
Źródło: materiały prasowe
Przeczytaj również: „Gran Turismo” zdecydowanie dowiozło [RECENZJA]