Animacja Pablo Bergera „Pies i Robot” zachwyciła międzynarodową publiczność podczas tegorocznego festiwalu w Cannes. Zachwyciła również uczestników szóstej edycji Octopus Film Festival, która mogła obejrzeć premierowo film w ramach nowej sekcji Ośmiorniczki. Choć produkcja ta skierowana jest głównie dla młodszej widowni, to zdecydowanie odnajdują się w niej również i starsi widzowie. Było to zresztą widać podczas seansu w gdańskim Multikinie, na który w znacznej większości przybyła dorosła publiczność. Czy film się spodobał? Cóż, myślę, że słyszalne na sali pociąganie nosem oraz widok zaszklonych oczu uczestników seansu mówią same za siebie.
„Pies i Robot” to adaptacja komiksu autorstwa Sary Baron – „Robot Dreams”. Historia dzieje się w latach 80. XX wieku w Nowym Jorku. Jednym z głównych bohaterów jest Pies, który nie może odnaleźć się w zgiełku tego zatłoczonego i pełnego życia miasta. Całe dnie spędza samotnie we własnym mieszkaniu, zajadając się jedzeniem z mikrofali i oglądając telewizję. Nie ma przyjaciół, ani drugiej połówki, co niezwykle go dołuje. Pewnego dnia postanawia odmienić swój los i zakupuje przez Internet Robota, który ma stać się jego najlepszym kumplem. W rzeczywistości staje się on dla Psa kimś więcej – kimś tak ważnym, z kim nie może się rozstać. Bohaterowie naprawdę znajdują ze sobą wspólny język, co owocuje bardzo zażyłą relacją. Razem spędzają piękne i wyjątkowe chwile w rytm piosenki „September” w wykonaniu Earth, Wind & Fire.
Sielanka tej dwójki nie trwa jednak zbyt długo. Choć Robot okazuje się być idealny na każdej płaszczyźnie, to jednak wciąż jest robotem. Tym samym narażony jest na różne niebezpieczeństwa związane z tym z jakich części został zbudowany. Gdy zabawa w wodzie okazuje się dla blaszanego bohatera tragiczna, ich przyjaźń staje pod olbrzymim znakiem zapytania. I choć Pies dwoi się i troi, by pomóc swojemu przyjacielowi, to nie zawsze mu to wychodzi. Tym samym Pablo Berger uderza w widzów z pierwszym istotnym przesłaniem, że nie zawsze relacje międzyludzkie układają się po naszej myśli, a na niektóre rzeczy nie mamy po prostu wpływu. To nie jedyna mądrość, jaka idzie za tą animacją. Reżyser, opierając się na twórczości Sary Baron, porusza bardzo istotne kwestie takie jak: potrzeba przynależności, samotność, strata czy akceptacja tego, co dzieje się w życiu. Z racji tego, że należę do tej dorosłej części widowni wyniosłam z filmu nieco więcej, jednak cieszy mnie tak dobre przestawienie tych problemów. Myślę, że gdzieś w podświadomości dzieci się one odnajdą, a i zapewniają pole do popisu dla rodziców, którzy na kanwie tej animacji mogą później rozmawiać ze swoimi pociechami. Ponadto, ponieważ sam film jest naprawdę przyjemny w odbiorze, to nauka na jego podstawie sprawi na pewno masę frajdy nie tylko dzieciom, ale i dorosłym.
W filmie Bergera nie ma żadnych dialogów. Poprzez fabułę prowadzą nas tylko różne dźwięki oraz muzyka. I ten zabieg, to najlepsze co mogło przydarzyć się animacji! Możemy, bez żadnych rozpraszaczy, skupić się na esencji tej produkcji. Na jej estetyce oraz detalach, a także zachwycać się ścieżką dźwiękową. Myślę, że dzięki temu, iż zrezygnowano z dialogów, mamy szansę na bardziej emocjonalne przyjęcie historii. Miałam wrażenie, że dzięki temu bardziej skupiłam się na tym, co dzieje się na ekranie i mogłam bardziej utożsamiać się z bohaterami.
Absolutnie nie dziwią mnie wszystkie pochwały, jakie płyną w stronę animacji Bergera. Hiszpański reżyser w stu procentach poradził sobie z zadaniem stworzenia bardzo emocjonalnej, a przy tym przyjemnie wyglądającej produkcji, która zachwyci cały świat. Z „Psa i Robota” można wyciągnąć naprawdę masę mądrości, obojętnie czy jest się dzieckiem, czy dorosłym. Gwarantuje, że gdy zdecydujecie się na ten film, to w trakcie nie będziecie mogli zatrzymać łez. Mam też szczerą nadzieję, że podczas przyszłorocznej ceremonii Oscarów „Pies i Robot” otrzyma nominację, a także i statuetkę. W kategorii najlepszego filmu animowanego myślę, że jest to wręcz obowiązek Akademii.
Dystrybutorem filmu „Pies i Robot” jest Best Film. Produkcja ukaże się w polskich kinach na początku 2024 roku.
Film „Pies i Robot” to laureat nagrody publiczności Konkursu Głównego, 6. edycji Octopus Film Festival, który miał miejsce w Gdańsku w dniach 8-13 sierpnia.
Przeczytaj również: 6. Octopus FF: Międzynarodowy Konkurs Filmów Krótkometrażowych – Octopus Shorts