Głośne nazwiska w obsadzie i nagrodzony Oscarem za La La Land reżyser Damien Chazelle nie pomogły Babilonowi w podbiciu północnoamerykańskich kin. Nakręcony za 80 milionów dolarów film z Bradem Pittem i Margot Robbie w rolach głównych, zarobił w miniony weekend zaledwie 3,6 miliona dolarów, a był grany w blisko trzech i pół tysiąca kin. W Polsce produkcja pojawi się na wielkich ekranach dopiero 20 stycznia. Jednak czy po takich prognozach, będziemy wybierać ten film z repertuaru? Zapowiada się finansowa klapa roku.
Jak informuje portal „Variety”, Babilon nieco lepiej poradził sobie w poniedziałek 26 grudnia, kiedy zarobił 5,3 miliona dolarów. Mimo to niecałe dziewięć milionów dolarów na jego koncie jest fatalnym wynikiem. Produkcja kosztowała studio Paramount Pictures 80 milionów dolarów. Na niekorzyść ekranizacji wpływają także negatywne opinie widzów. Wiele wskazuje na to, że trwający ponad trzy godziny film będzie kasową porażką studia, które zarobiło w tym roku ogromne sumy chociażby na Top Gun: Maverick czy Uśmiechnij się. Tym razem wytwórnia będzie musiała przełknąć gorycz porażki finansowej.
Nadzieja w światowym rynku
Mimo to nie ma co jeszcze całkowicie skreślać dzieła Damiena Chazelle’a. Na ostateczne podsumowanie przygody Babilonu z dużym ekranem jeszcze za wcześnie. Dopiero na początku przyszłego roku film trafi do kin na pozostałych światowych rynkach, a zainteresowanie mogą zwiększyć ewentualnie nominacje do nagród filmowych. Produkcja otrzymała 5 nominacji do Złotych Globów, przez to z pewnością będzie brała udział w wyścigu także po Oscary. Zadanie postawione przed tą oszałamiającą rozmachem odą do starego kina jest jednak trudne. Niestety budżet będzie musiał zostać jeszcze zwiększony o koszty marketingu oraz lepszej promocji filmu.
Babilon nie podbił serc amerykańskich widzów
Jedyne 3,6 miliona dolarów zarobione przez film wystarczyło na zajęcie tylko czwartego miejsca w północnoamerykańskim box-office. Najlepszym filmem weekendu drugi raz z kolei został Avatar: Istota wody (RECENZJA), który zarobił 64 miliony dolarów. Na drugim miejscu znalazł się Kot w butach: Ostatnie życzenie (12,4 mln dolarów), a na trzecim inna premiera weekendu Whitney Houston: I Wanna Dance with Somebody.
Fabuła filmu Babilon (ang. Babylon)
Akcja filmu wyreżyserowanego przez laureata Oscara, Damiena Chazelle’a, na podstawie jego własnego scenariusza została osadzona w czasach raczkującego Hollywood. Babilon przenosi widzów do lat 20. ubiegłego wieku. „Fabryka Snów” znajduje się w okresie przejściowym pomiędzy kinem niemym, które zaczęło odchodzić do lamusa a dźwiękowym. Kino dźwiękowe wymusiło nie tylko zmianę filmowego języka, ale również kształt samych kin oraz ówczesne zachowanie gwiazd. Wielu znanych aktorów nie potrafiło odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Bohaterami filmu są Manny Torres (Diego Calva) i Nellie LaRoy (Margot Robbie), którzy marzą o karierze filmowej. Torres to obiecujący filmowiec, który póki co zajmuje się drobnymi zleceniami związanymi z produkcją filmową. LaRoy to materiał na supergwiazdę ekranu. W karierze ma jej pomóc znajomość z gwiazdorem kina niemego Jackiem Conradem (Brad Pitt). Film Chazelle’a opowie zarówno o tych, którzy wyszli z tej konfrontacji zwycięsko i tych, o których historia szybko zapomniała.
Gwiazdorska obsada
Musical z Ryanem Goslingiem i Emmą Stone zapewnił Damienowi Chazelle’owi Oscara, Złoty Glob i statuetkę BAFTA. Co zawiodło tym razem, skoro aktorzy są najwyższej półki? Brad Pitt i Margot Robbie zagrali gwiazdy kina niemego, ikony swoich czasów. Gdy rzeczywistość wokół nich zaczyna ulegać gwałtownym zmianom, będą musieli dokonać wyboru. Odrzucić technologiczną rewolucję albo zaakceptować nowy świat i przejść ewolucję. Opowieść stylizowana na złote czasy Hollywood, miesza ze sobą postacie prawdziwe i fikcyjne i zapowiada się bardzo emocjonująco.
Natomiast najbardziej rozpoznawalną postać tamtych czasów, Charliego Chaplina, wykreuje na ekranie Tobey Maguire. Gwiazdor Marvela, który już na zawsze będzie kojarzony z Peterem Parkerem w słynnej serii Sama Raimiego o Spider-Manie, tym razem zaprezentuje zupełnie inne oblicze. 46-latek zagra jednego z najwybitniejszych aktorów i reżyserów w historii. Na ekranie zobaczymy również Olivię Wilde, Katherine Waterson, Spike’a Jonze’a czy Maxa Minghella, którego z pewnością znacie z roli Nicka, bohatera hitowego serialu HBO Max Opowieść podręcznej.
W filmie miała pierwotnie wystąpić Emma Stone, czyli Mia z La La Land. Aktorka zrezygnowała z udziału w projekcie ze względu na inne zobowiązania. To ona miała być pierwotnie gwiazdą produkcji i wcielić w postać aktorki Clary Bow. Kiedy jednak zrezygnowała i zastąpiono ją Margot Robbie, scenariusz przerobiono tak by rola stała się fikcyjna.
Babilon będzie przypominał Pewnego razu… w Hollywood?
Do sieci trafił pierwszy zwiastun produkcji, który obiecuje widzom nie lada spektakl. Mówi się, że to miks Wielkiego Gatsby’ego, Baza Luhrmanna z Pewnego razu… w Hollywood Quentina Tarantino. Film w polskich kinach pojawi się już 20 stycznia.
Posłuchaj Nas na Spotify: Babilon | Hollywood w latach 20. XX wieku.