10. Splat!FilmFest International Fantastic Film Festival, jubileuszowa edycja cenionego na całym świecie festiwalu nowego kina gatunkowego, odbędzie się w dniach 24-31 października w Warszawie (Kinoteka) oraz Wrocławiu (Kino Nowe Horyzonty) i, jak zapowiadają sami organizatorzy, z pewnością będzie to impreza bez precedensu. W tegorocznym programie Splat!FilmFest znalazło się blisko 40 tytułów pełnometrażowych, a także spora dawka krótkometrażówek i jedynych w swoim rodzaju sesji Q&A. Formalnie wydarzenie rozpoczęło się już oficjalnym biforem, w ramach którego w warszawskim Multikinie Złote Tarasy zaprezentowany został „Terrifier 3″ (nasza recenzja pod linkiem), lecz co jeszcze wchodzi w skład tegorocznych „strasznie fajnych filmów”? Przyjrzyjmy się programowi tegorocznej edycji w krótkim przeglądzie, moim zdaniem, najbardziej obiecująco zapowiadających się seansów na Splat!
Splat!FilmFest już od dekady stanowi jedyny taki punkt na mapie Polski i całej naszej części Europy, gdzie raz w roku spotykają się najwierniejsi fani kina gatunkowego. Nieważne, czy mowa o widowiskach o morderczych klaunach, gdzie króluje groteska i camp, czy filmach śmiesznie strasznych tudzież strasznie śmiesznych – organizatorzy Splat! nigdy nie zawodzą w dostarczaniu swojej widowni wyjątkowej selekcji gatunkowych mieszanek, których próżno szukać gdziekolwiek indziej. W ubiegłych latach na ekranie warszawskiej Kinoteki i wrocławskiego Kina Nowe Horyzonty polscy widzowie właśnie na Splacie mieli okazję po raz pierwszy zobaczyć m.in. głośną kontynuację „Terrifiera”, kultową już wśród fanów kina niskobudżetowego „Ptakodemię 3″ czy bardzo dobrze przyjęty folk horror „Światłonoc”. Selekcjonerzy Splat! wnikliwie obserwują również programy innych festiwali, aby wyłuskać z nich najciekawsze propozycje dla splatowej widowni – tak było chociażby z pierwotnie prezentowaną na Nowych Horyzontach 2022 „Nianią”. Bez zbędnego przedłużania zobaczmy więc, co organizatorzy – w tym przede wszystkim dyrektorka festiwalu, Monika Stolat – przygotowali dla „splaciaków” w edycji jubileuszowej.
Na kolana / Above The Knee
Głośne „Na kolana” („Above the Knee”) to kolejny film Viljara Bøe, który przed dwoma laty przebił się do masowej świadomości za sprawą zapadającego w pamięć „Dobrego pieska”. Najnowsza produkcja norweskiego reżysera koncentruje się na Amirze, mężczyźnie, którzy w sekrecie marzy o… amputacji. Amir bowiem w głębi serca chciałby być niepełnosprawny i sprowadzony na tytułowe kolana, lecz nikt w najbliższym otoczeniu zdaje się nie rozumieć i wspierać tego zamiaru. Lecz amputacja to nie tylko chwilowa zachcianka, a pragnienie wyżerające Amira od środka – do tego stopnia, że bohater decyduje się wziąć sprawy w swoje ręce, co z pewnością nie skończy się dobrze dla jego bliskich.„Na kolana” określany jest przez selekcjonerów mianem filmu „wywołującego nerwowy ból brzucha, ale dającym do myślenia”. Film miał swoją światową premierę we wrześniu na Beyond Fest, jednej z większych imprez kina gatunkowego w USA. Czy kolejny film Viljara również powali nas „na kolana”? Przekonamy się już niebawem – produkcja wyświetlana będzie na Splat! 24 października we Wrocławiu i 25 października w Warszawie. Na warszawskim seansie odbędzie się dodatkowo spotkanie i sesja Q&A z reżyserem.
Cisza nocna
Bartosz M. Kowalski („Plac zabaw”, „W lesie dziś nie zaśnie nikt”, „Ostatnia wieczerza”) powraca z kolejnym filmem. „Cisza nocna” kontynuuje charakterystyczną dla reżysera mieszankę grozy i czarnej komedii w niespotykanej dotąd skali. Obraz przenosi nas do Domu Spokojnej Starości „Przejście”, aby opowiedzieć historię codzienności z perspektywy Lucjana, nowego lokatora ośrodku. Jak brzmi oficjalny opis:
Lucjan dobiega osiemdziesiątki. Kiedyś był aktorem, tęskni za swoją profesją, nocami płacze za niedawno zmarłą żoną. Kiedy syn proponuje mu pobyt w domu seniora, oczywiście „tylko na chwilę”, Lucjan jest zagubiony. Jeszcze bardziej gubi się w nowej, smętnej i starczej rzeczywistości, rozmowach o niczym i milczącym oczekiwaniu na śmierć. Współlokator z pokoju ciągle gada, dyrektor ośrodka zadaje dziwne pytania, a w podziemiach tego domu seniora mieszka coś niepokojącego. Mężczyzna postanawia odkryć tę tajemnicę za wszelką cenę. Przecież nie ma nic do stracenia.
Nowy film Kowalski zrealizował wraz z Pawłem Maśloną („Kos”) oraz Mirellą Zaradkiewicz, scenarzystką poprzednich produkcji reżysera. W wywiadach twórca podkreśla jednak, że w przypadku „Ciszy nocnej” nie mamy do czynienia z horrorem, a smutnym filmem o przemijaniu i starzeniu się. Produkcja zebrała przychylne opinie po pokazie w Gdyni. Występ w „Ciszy nocnej” to również ostatnia rola Macieja Damięckiego, który nie zdążył obejrzeć ukończonej wersji przed nagłą śmiercią w zeszłym roku. Film jest dedykowany jego pamięci.
Zagubieni w czasie / Timestalker
Brytyjskie sci-fi o kobiecie, która na swoje nieszczęście w kółko zakochuje się w tym samym mężczyźnie – nieważne, czy akurat żyje w czasach purytańskich, przebywa na balu arystokrackim w XVIII w czy wywija na parkiecie w latach 80. Nad Agnes, naszą kochliwą protagonistką, ciąży jednak dodatkowe fatum – jej zauroczenie tajemniczym nieznajomym w każdej linii czasowej zawsze kończy się tragiczną śmiercią. Film Alice Lowe (która nie tylko wyreżyserowała i napisała całość, ale zagrała również główną rolę) to nie tylko metaforyczne spojrzenie na notoryczne powielanie szkodliwych wzorców, ale również szalona, komediowa jazda bez trzymanki przez rozdroża historii. Zrealizowana przy tym, co ważne, z dużym produkcyjnym sznytem i empatią dla głównej bohaterki, która raz za razem staje się śmiertelną ofiarą fałszywego ulokowania własnych uczuć.
W obsadzie, poza Lowe, znaleźli się m.in. Nick Frost („Hot Fuzz: Ostre psy”), Jacob Anderson (serialowy reboot „Wywiadu z wampirem”), Aneurin Barnard („1899″) oraz Kate Dickie („Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii”). Film był wyświetlany m.in. w trakcie prestiżowych Fantasia International Film Festival oraz Locarno Film Festival, gdzie został doceniony przez krytykę (88% w Rotten Tomatoes) za swoją błyskotliwą i nietuzinkowe przedstawienie tematu podróży w czasie. Organizatorzy Splat! określają produkcję zdaniem „Zakochana bez pamięci w makabrycznej fantazji”.
Pustynia / A Desert
Amerykański horror neo-noir Joshuy Erkmana, dotychczas znanego głównie ze świetnie przyjmowanych na światowych festiwalach filmów krótkometrażowych. „Pustynia” opowiada o mężczyźnie aspirującym do sfotografowania Ameryki w jej prawdziwej, dojmująco ponurej i właśnie pustynnej postaci. Interesuje go nie obraz wykreowany w hollywoodzkich filmach, a pustkowia, porzucone mieszkania czy atmosfera niebezpieczeństwa, sprawiająca, że samotny spacer wieczorową porą może skończyć się poderżnięciem gardła. Chcąc znaleźć idealne miejscówki do zaplanowanych kadrów, bohater spędza noc w obskurnym motelu, gdzie poznaje dziwaczne rodzeństwo. Nieoczekiwane spotkanie wciąga fotografa w świat zdegenerowanej pornografii i wszechobecnego zepsucia. A jakby tego było mało, jego śladem zaczyna podążać bezwzględny stróż prawa.
Film określany jest mianem kina dogłębnie przejmującego i przygnębiającego, w którym źródłem prawdziwej grozy nie jest krew czy mord (a i tych nie brakuje), a klimat beznadziei i bezcelowości objawiający się przede wszystkim w starannej kreacji przestrzeni. Tytułowa pustynia Mojave jest tu kręgiem piekielnym, amerykańskie, opustoszałe drogi pewną drogą do śmierci, a przydrożne zajazdy – miejscami zbrodni. Biją w tym wszystkim echa m.in. „Zaginionej autostrady” Davida Lyncha. W obsadzie m.in. Ashley Smith („Off Ramp”), Kai Lennox („Fargo”) i David Yow („Toksyczny mściciel”).
Dead Talents Society
Zjawa świeżo zmarłej młodej dziewczyny próbuje zaistnieć w pośmiertnym showbiznesie. W końcu duchy też mają kariery, rywalizują o kliki, walczą o wysokie współczynniki straszenia, a także bez skrupułów podkładają sobie świnie. Na śmierć i… no, śmierć w zasadzie. Jeśli kiedyś zastanawialiście się, jak wygląda codzienność zjaw widzianych w poczekalni w „Beetlejuice”, to „Dead Talents Society” ochoczo przybywa z odpowiedzią. Za film odpowiada John Hsu („Twoja duchowa świątynia jest do bani”).
Komedio-horror prosto z Tajwanu bezceremonialnie bawi się ideą życia i śmierci, będąc przy tym jednocześnie rollercoasterem emocjonalnym pełnym zarówno momentów gromkiego śmiechu, jak i refleksji. Główna bohaterka, Catherine to gwiazda straszenia i prawdziwa diwa przyprawiania o palpitacje serca. Kiedyś mogła wywołać zawał jednym spojrzeniem, dziś nieco zapomniana przez branżę wciąż zbiera się po zdradzie swojej adeptki Jessiki, nowej duchowej celebrytki. Do Catherine wzdycha z klolei Makoto, duch niezbyt utalentowanego muzyka, który zginął wyjątkowo głupią śmiercią tuż przed wyjściem na scenę w noc swego wielkiego powrotu. Catherine i Makoto z pomocą kilku innych duchów spróbują zrobić z niedoświadczonej młodej żółtodziobki gwiazdę nawiedzania. Łatwo nie będzie. Podobnie jak całkiem żywe nastolatki, ich nowa podopieczna cierpi czasami na brak pewności siebie, ma kompleksy i wciąż nie do końca pogodziła się z tym, że niedawno trafiła do świata zmarłych.
Pełny program 10. Splat!FilmFest znajdziecie pod linkiem, a poniżej prezentujemy spot tegorocznej edycji. Tegoroczna odsłona festiwalu grozy i makabreski odbędzie się w dniach 24-31 października w Warszawie i we Wrocławiu.