Już jutro o ok. 14:30 polskiego czasu ogłoszone zostaną nominacje do tegorocznych, 96. Oscarów. Z tej okazji ponownie decyduję się spróbować przewidzieć decyzje Akademii Filmowej. Obecny sezon jest niezwykle interesujący i mimo wyraźnych faworytów, takich jak m.in. oczywiście „Oppenheimer” w reżyserii, poszczególne kategorie wydały mi się nieco trudniejsze do przewidzenia, ale też w dużej mierze bardziej zróżnicowane niż te zeszłoroczne. Tegoroczna ceremonia wręczenia Oscarów odbędzie się 10 marca. Kto pobije rekord nominacji? Wspomniany „Oppenheimer”, „Barbie”, a może umacniające się „Biedne istoty” czy „Przesilenie zimowe”?

Co ważne – to są przewidywania, a nie wybory ulubieńców, co znaczy, że decyduję się patrzeć na Oscary nieco bardziej analitycznie. Oczywiście nie wyklucza to miejscami w pełni subiektywnej perspektywy, ale raczej staram się unikać hopepredictingu. Choć – jak to przy Oscarach – momentami z tym ciężko. Poszczególne pozycje lub nazwiska, jak to się już przy typowaniu przyjęło, są uszeregowane od moim zdaniem najbardziej do najmniej prawdopodobnych.

NAJLEPSZY FILM

  1. „Oppenheimer” (nasza recenzja)
  2. „Przesilenie zimowe” („The Holdovers”) (nasza recenzja)
  3. „Czas krwawego księżyca” („Killers of the Flower Moon”) (nasza recenzja)
  4. „Biedne istoty” („Poor Things”) (nasza recenzja)
  5. „Barbie” (nasza recenzja)
  6. „Poprzednie życie” („Past Lives”)
  7. „American Fiction” (więcej o filmie)
  8. „Mestro” (nasza recenzja)
  9. „Anatomia upadku” („Anatomy of a Fall”)
  10. „Strefa interesów” („The Zone of Interest”) (nasza recenzja)

 

W tym roku dziesiątka nominowana do Best Picture wydaje się wyjątkowo łatwa do przewidzenia. Każdy z tych obrazów to produkcje z wieloma uznaniami krytyków, gildii i widzów, co skutkowało już wieloma innymi nominacjami w sezonie. Faworytem jest oczywiście „Oppenheimer”, ale bardzo mocne „Przesilenie zimowe”, „Czas krwawego księżyca”, „Biedne istoty” i „Barbie” są tuż za nim – głównie ze względu na prognozowaną liczbę nominacji w pozostałych kategoriach, w tym przede wszystkim reżyserii. Swego czasu wydawało się, że nieco silniejsze będzie „Poprzednie życie”, które bardzo mocno pięło się w notowaniach po premierze w Sundance, lecz film Celine Song dosyć mocno osłabł w sezonie – niemniej miejsce w „Best Picture” ma pewne, choć nikłe zainteresowanie BAFT może nieco niepokoić. Podobnie jest z „American Fiction” i „Maestro” – nie są to już zbyt mocni gracze, lecz w „dziesiątce” zostają; „American…” wygrało festiwal w Toronto, a „Maestro” bije się w kategoriach aktorskich i technicznych. Złota Palma w Cannes, czyli „Anatomia upadku”, również wchodzi tu bez problemu – produkcja Justine Tient została zauważona przez wszystkich kluczowych prekursorów i zdobyła nawet Złote Globy w kategorii filmu zagranicznego i scenariusza oryginalnego. Również Jonathan Glazer i jego „Strefa interesów” wydają się bezpieczni przez bardzo mocną prekursorską pozycję tego pierwszego – w zasadzie jedyne, co mu zagraża, to musical „Kolor purpury”. Spisuje się on jednak poniżej oczekiwań i w box-office, i wśród gildii, więc wymieniona 10-ka raczej może spać spokojnie, choć ta nominacja za obsadę do SAG nieco niepokoi.

Przy okazji „Oppenheimera” – polecam też bardzo interesujący felieton autorstwa Kamila, który dosyć dobrze wyjaśnia, czemu zwycięstwo tego filmu w głównej kategorii nie będzie żadnym zaskoczeniem: Hollywood masowej zagłady, czyli amerykoncentryzm Oppenheimera.

Oscary 2024 – Cillian Murphy jako J. Robert Oppenheimer

REŻYSERIA

  1. Christopher Nolan, „Oppenheimer”
  2. Martin Scorsese, „Czas krwawego księżyca”
  3. Yorgos Lanthimos, „Biedne istoty”
  4. Alexander Payne, „Przesilenie zimowe”
  5. Greta Gerwig, „Barbie”

 

Kategoria reżyserska, jak co roku, pozostaje jedną z najciekawszych. W zasadzie pewnym można być jedynie Nolana i Scorsese – losy pozostałych mogą potoczyć się na wiele sposobów. Lanthimos wydaje się pewniakiem po sukcesie „Biednych istot” w Wenecji, lecz przez umocnienie się „Przesilenia zimowego” właściwe wydaje się również typowanie Alexandra Payne’a, mimo że wcześniej nie był zbytnio brany pod uwagę w tej kategorii. Teraz, po nominacji do reżyserskiej gildii DGA, w moim odczuciu wchodzi tu bez problemu. A kto na finałowe miejsce? Wbrew masie prekursorów myślę, że nie Justine Tient i Jonathan Glazer – podejrzewam, że Akademia postawi w tym roku w pełni na swoich i piąty slot zajmie wszechobecnie uwielbiana Greta Gerwig za „Barbie”. Jasne, wybór „międzynarodowego reżysera” w ostatnich latach był czymś dosyć regularnym, ale z kolei w tych latach nie było „Barbenheimera”. Koniec końców podejrzewam, że Akademia w pełni postawi na swoich. Wady tej teorii? W 5/5 pokryłoby się to z nominacjami DGA, co nie jest zbyt częste… Ale tym razem podejmę to ryzyko.

AKTORKA PIERWSZOPLANOWA

  1. Emma Stone, „Biedne istoty”
  2. Lily Gladstone, „Czas krwawego księżyca”
  3. Sandra Hüller, „Anatomia upadku”
  4. Carey Mulligan, „Maestro”
  5. Greta Lee, „Poprzednie życie”

 

Tu również mamy walkę przede wszystkim o finałowe miejsce, gdyż pierwszej czwórce nic nie wydaje się zagrażać. Jeśli jednak chodzi o domknięcie listy – obstawiam, że mimo wszystko Akademia wyciągnie z kapelusza Gretę Lee za „Poprzednie życie”, chcąc nieco zrekompensować filmowi za zignorowanie w innych kategoriach; zwłaszcza, że Greta od sundance’owej premiery wymieniana była jako jeden z najjaśniejszych punktów obrazu. A z kim powalczy? Na pewno z Margot Robbie i Annette Benning, które to obie, w przeciwieństwie do Lee, zostały zauważone przez SAG. Wszystko może się zdarzyć, ale stawiam na właśnie taką a nie inną piątkę.

AKTOR PIERWSZOPLANOWY

  1. Paul Giamanti, „Przesilenie zimowe”
  2. Cillian Murphy, „Oppenheimer”
  3. Bradley Cooper, „Maestro”
  4. Jeffrey Wright, „American Fiction”
  5. Leonardo DiCaprio, „Czas krwawego księżyca”
Oscary 2024 – Bradley Cooper i Carey Mulligan jako Leonard Bernstein i Felicia Montealegre

Pierwsza czwórka znakomicie radzi sobie wśród prekursorów, więc pozostają bezpieczni. Problem klasycznie jest z miejscem ostatnim – jeszcze jakiś czas temu DiCaprio był faworytem do tej nominacji, ale to było przed zaskakująco umacniającym się Colmanem Domingo z „Rustina”. Wierzę jednak w Apple, które bez problemu powinno pomóc DiCaprio znaleźć się w tej kategorii – w końcu mówimy o głośnym duecie Scorsese i DiCaprio i ciężko mi sobie wyobrazić, by ktokolwiek z nich wypadł z oscarowych nominacji. Skoro w zeszłym roku Apple zaskakująco udało się zagwarantować miejsce Brianowi Tyree Henry’emu, to przy tak głośnych nazwiskach nie powinno być problemu; choć martwi fakt, że DiCaprio zdaje się zupełnie nie zabiegać o nominację i nie prowadzi w jej kierunku żadnej kampanii.

AKTORKA DRUGOPLANOWA

  1. Da’Vine Joy Randolph, „Przesilenie zimowe”
  2. Emily Blunt, „Oppenheimer”
  3. Danielle Brooks, „Kolor purpury”
  4. Jodie Foster, „Nyad”
  5. Julianne Moore, „Obsesja”

 

AKTOR DRUGOPLANOWY

  1. Robert Downey Jr., „Oppenheimer”
  2. Ryan Gosling, „Barbie”
  3. Robert De Niro, „Czas krwawego księżyca”
  4. Willem Dafoe, „Biedne istoty”
  5. Sterling K. Brown, „American Fiction”

 

Dwie bardzo ciekawe kategorie, w których tak naprawdę pewni możemy być jedynie faworytów, czyli Randolph i Downeya Jr., choć Gosling i Blunt też raczej bezpiecznie trzymają się podium. A co dalej? Jeśli „Kolor purpury” ma pojawić się na Oscarach, to nominacja dla Danielle Brooks to już chyba ostatnia szansa dla tego filmu, jeśli, oczywiście, jakimś cudem nie wskoczy do Best Picture. Jodie Foster ma za to tę przewagę, że równolegle emitowany jest sezon „Detektywa” z jej udziałem, co powinno wygenerować wokół jej osoby na tyle mocny buzz, by nominację dostać – choć wszystko zależy od tego, jak mocno Netflix wsparło „Nyad”. Podobnie jest z „Obsesją” („May December”) – film znacznie osłabł, ale ulubienica Hollywood Julianne Moore ma spore szanse na wyczytywanie swojego nazwiska we wtorek. A kto im zagraża? Przede wszystkim Penélope Cruz („Ferrari”) i Sandra Hüller („Strefa interesów”). Dopuszczam możliwość, że film Glazera zaskoczy i zdobędzie więcej nominacji, niż przewiduję, niemniej dwukrotna nominacja dla Sandry wydaje mi się jednak dosyć mało prawdopodobna. Co do aktora drugoplanowego –  SAG zdaje się kierować w stronę tylko Dafoe, i ja, z bólem serca, raczej podzielam ten wybór. Nie dlatego, że nie doceniam roli Marka Ruffalo (bo zdecydowanie doceniam – to dla mnie najjaśniejszy punkt całego „Poor Things”), ale dlatego, że „American Fiction” raczej nie oprze swojej pozycji w BP bez żadnej nominacji aktorskiej, a Sterling K. Brown ma odpowiednią charyzmę, aby zaczarować głosujących jako late-breaker.

 

 SCENARIUSZ ADAPTOWANY

  1. „Oppenheimer”
  2. „Biedne istoty”
  3. „American Fiction”
  4. „Barbie”
  5. „Czas krwawego księżyca” (recenzja książki służącej za bazę do scenariusza)

 

 SCENARIUSZ ORYGINALNY

  1. „Przesilenie zimowe”
  2. „Poprzednie życie”
  3. „Anatomia upadku”
  4. „Obsesja”
  5. „Maestro”
Oscary 2024 – Julianne Moore i Natalie Portman, „Obsesja”

Scenariuszowe kategorie w tym roku z jednej strony zdają się być łatwe do przewidzenia, z drugiej – ciężko coś powiedzieć bez nominacji WGA, które w tym roku ogłoszone zostaną nieco później z powodu strajkowych opóźnień. Może się więc okazać, że dzisiejsze pewniaki zostaną we wtorek srogo wyjaśnione, choć jeśli czekają nas jakieś niespodzianki, to raczej w oryginalnym – adaptowany jest już wypchany po korek i nie widzę, by którykolwiek z tych filmów nie dostał nominacji. Nikt zdaje się za bardzo nie wierzyć w nominację dla „,Maestro”, ale… nie ma za bardzo alternatyw. „Saltburn”? Bardzo, bardzo wątpię; nie po porażce na BAFTA. „Air”? Nikt już o tym filmie nie pamięta. „Chłopiec i czapla”? Byłoby super, ale to raczej myślenie życzeniowe.

 

ZDJĘCIA

  1. „Oppenheimer”
  2. „Biedne istoty”
  3. „Strefa interesów”
  4. „Hrabia”
  5. „Maestro”

 

KOSTIUMY

  1. „Barbie”
  2. „Biedne istoty”
  3. „Oppenheimer”
  4. „Czas krwawego księżyca”
  5. „Napoleon” (materiał video o filmie)

 

W zdjęciach najmniej pewny jestem „Maestro” (też dlatego, że jeszcze nie widziałem), ale z tego co słyszałem to brzmi to jak idealny wybór w tej kategorii przez Akademię, więc można być spokojnym. „El Conde” Larraina nie znalazł się na shortliście do filmu międzynarodowego, ale – podobnie jak zeszłoroczny „Bardo” – raczej wejdzie do zdjęć ze względu na nominację ASC. Z tego miejsca dziękuję Alanowi z Nagród Filmowych TV, który przypomniał mi o istnieniu tej cichej statystyki – oscarowe przewidywania chłopaków znajdziecie tutaj. Reszta to pewniaki i powinno obyć się bez uchyleń od normy. Co do kostiumów – wierzę, że Apple na ostatniej prostej wypchnie tego „Napoleona” gdziekolwiek, bo jeżeli cokolwiek w tym filmie niekowestionowanie się udało, to kostiumy z epoki właśnie. Zbijam w tym momencie piątkę z Claytonem Davisem z Variety, który podziela ten typ. Bo co innego? „Wonka”? Byłoby fajnie, ale mimo bycia box-office’owym hitem, obraz Warnera nie generuje wokół siebie nagrodowego szumu. 

MONTAŻ

  1. „Oppenheimer”
  2. „Biedne istoty”
  3. „Barbie”
  4. „Czas krwawego księżyca”
  5. „Przesilenie zimowe”
Oscary 2024 – kadr z „Przesilenia zimowego”

 Ufam, że „Przesilenie zimowe” to TOP 3 tego roku w walce o Best Picture (tuż obok „Oppenheimera” i „Czasu krwawego księżyca”), więc raczej w tej kategorii też się pojawi. Choć, oczywiście, trzeba pamiętać, że to jedna z najmniej przewidywalnych kategorii na całych Oscarach, dlatego zaskoczyć może też (świetnie zmontowana zresztą) „Anatomia upadku”.

 

CHARAKTERYZACJA

  1. „Maestro”
  2. „Biedne istoty”
  3. „Oppenheimer”
  4. „Golda” (nasza recenzja)
  5. „Czas krwawego księżyca”

 

Oscary lubią widowiskową charakteryzację, więc Cooper i jego „Maestro” są bezpieczni. „Oppenheimer” i „Biedne istoty”, jako tegoroczne koty nominacji technicznych, również. „Golda” to ten tegoroczny film, który wchodzi do charakteryzacji mimo absencji wszędzie indziej, a „Czas krwawego księżyca”… no niby nie jestem w stu procentach przekonany, ale jego głównym konkurentem wydaje się „Demeter: Przebudzenie zła”, a tego kompletnie nie widzę. Podobnie jak „Ferrari”, które mocno na swojej charakteryzacji polega, ale nie oferuje jej wcale w zadawalającej jakości.

 

SCENOGRAFIA

  1. „Barbie”
  2. „Biedne istoty”
  3. „Oppenheimer”
  4. „Czas krwawego księżyca”
  5. „Asteroid City” (materiał video o filmie)

 

Wbrew ogółu postawię w finalnym miejscu na Andersona i jego „Asteroid City” – głównie dlatego, że to otwarty slot i bardzo dużo może się w nim wydarzyć (kto wie, może ten Napoleon też jeszcze i tu wskoczy?). Nie można też wykluczyć „Strefy interesów” czy „Koloru purpury”, ale konsekwentnie uważam, że ten drugi film jest już na Oscarach martwy z wyjątkiem nominacji dla Danielle Brooks.

 

MUZYKA

  1. „Oppenheimer”
  2. „Czas krwawego księżyca”
  3. „Biedne istoty”
  4. „Spider-Man: Poprzez multiwersum” (nasza recenzja)
  5. „Chłopiec i czapla”

 

Może to naiwne, ale naprawdę myślę, że w tym roku do tej kategorii wejdą dwie animacje. Powinien im pomóc fakt, że to nie „byle animacje”, tylko faworyci w swojej kategorii. Ale, oczywiście, piątym wyborem może być po prostu „American Fiction” czy „Saltburn”, choć na ten moment przewiduję powinięcie tego drugiego we wszystkim; na szczęście to nie TikTok nominuje Oscary. 

PIOSENKA

  1. „What Was I Made For” („Barbie”)
  2. „I’m Just Ken” („Barbie”)
  3. „The Fire Inside” („Flamin’ Hot”)
  4. „Road to Freedom” („Rustin)
  5. „It Never Went Away” („American Symphony”)
Billie Eilish i Finneas ze Złotym Globem za utwór „What Was I Made For?” z filmu „Barbie”

Pierwsza trójka pewna (już nigdy nie zwątpię w Diane Warren), a pozostałe dwa wybory… cóż, zwyczajnie nie mają za bardzo konkurencji. Może gdyby Barbie nie miało już dwóch piosenek, to można by się było zastanowić nad „Dance The Night”, ale w tym momencie to już niemożliwe. „Rustin” może zaskoczyć połączeniem piosenki i najlepszego aktora, ale typuję raczej tę pierwszą opcję.

 

DŹWIĘK

  1. „Oppenheimer”
  2. „Maestro”
  3. „Barbie”
  4. „Ferrari” (nasza recenzja)
  5. „Strefa interesów”

 

Poza „standardowym pakietem”, czyli „Oppenheimerem”, „Barbie” i „Maestro” ciężko spodziewać się, by dźwięki silników z „Ferrari” szturmem nie wjechały do nominacji. Sporym faworytem jest również „Czas krwawego księżyca”, ale mam wrażenie, że w tym konkretnym przypadku film Scorsese będzie musiał dać za wygraną. Czy może zaskoczyć „Napoleon”? Teoretycznie może, ale raczej nawet Apple nie jest na tyle cudotwórcą, by ożywić ten film gdziekolwiek indziej niż w kostiumach.

 

 EFEKTY SPECJALNE

  1. „Strażnicy galaktyki vol. 3” (nasza recenzja)
  2. „Biedne istoty”
  3. „Twórca” (nasza recenzja)
  4. „Spider-Man: Across the Spider-Verse”
  5. „Godzilla: Minus One”

 

Tutaj raczej łatwo przewidzieć „piątkę”, bo filmów z wartymi odnotowania efektami specjalnymi było w zeszłym roku po prostu niewiele. Z Marvela wchodzą tylko „Strażnicy” no bo, umówmy się – każdy inny ich film był nie tylko słabszy ogólnie, ale i za dobrze nie wyglądał. „Biedne istoty” teoretycznie efektów mają mało, ale to co mają, wpisuje się w integralny charakter filmu, i to też powinno wystarczyć. „Twórca” był… okej, i to też będzie musiało wystarczyć z racji braku konkurencji w gatunku sci-fi, którą ta kategoria najczęsciej uwielbia. „Spider Man” to nonbrainer, a „Godzilla: wchodzi tu raczej na pewno po międzynarodowym buzzie i Critics’ Choice – i bardzo dobrze!

FILM ANIMOWANY

  1. „Chłopiec i czapla” („The Boy and the Heron”)
  2. „Spider-Man: Poprzez multiwersum” („Spider-Man: Across the Spider-Verse”)
  3. „Między nami żywiołami” („Elemental”) (nasza recenzja)
  4. „Wojownicze żółwie Ninja: zmutowany chaos” („Teenage Mutant Ninja Turtles: Mutant Mayhem”)
  5. „Nimona”

 

Oj, tutaj też duża bitka o finałowe miejsce. Nagrody Annie raczej wystarczająco umocniły Żółwie Ninja, ale w piątym slocie wydarzyć się może wszystko. Walczą o nie również nasi rodzimi „Chłopi”, ale ciężko spodziewać się, by film aż tak zaskoczył – podczas gdy „Twój Vincent” opowiadał o międzynarodowym artyście, przez co temat widzom w Akademii był zwyczajnie bliższy, tak „Chłopi” raczej nikogo zagranicą nie uwiodły, nawet mimo mocnego dystrybutora w postaci Sony. Animacje „dla dorosłych”, niestety, zawsze mają nieco pod górkę, czego dobrym przykładem był w zeszłym roku chociażby świetny „Wendell i Wild”. Nie zdziwiłoby mnie również świetne „Suzume”, ale bardzo wątpię, że Akademia postawiła na aż dwie animacje z Japonii – „Chłopiec i czapla” już im wystarczy i ostatnie miejsce oddadzą raczej komuś z rodzimego podwórka. Dlatego też obstawiam, że Netflix przepchnie tu „Nimonę” podobnie, jak w zeszłym roku „Morską bestię”. Film ma dobrą narrację – to „uratowana” od Foxa, kolorowa i ciekawie zanimowana produkcja dla najmłodszych, która od samego początku zbiera dobre opinie. Kto może zaskoczyć? Może „Uciekające kurczaki” ze względu na animację poklatkową, ale raczej nikt więcej. „Super Mario” skreślam już zupełnie – nie odbierając filmowi komercyjnego sukcesu, nie był on w żadnym stopniu interesujący jako film animowany i nic do tego gatunku nie wniósł, a Akademia już wcześniej ignorowała „Minionki”.

Oscary 2024 – kadr z „Chłopca i czapli”

 

PEŁNOMETRAŻOWY FILM DOKUMENTALNY

  1. „20 Days in Mariupol”
  2. „Ucieczka z Utopii”
  3. „Jon Batiste: Amerykańska symfonia”
  4. „Nieustannie: Historia Michaela J. Foxa”
  5. „Apolonia, Apolonia”

 

 FILM MIĘDZYNARODOWY

  1. „Strefa interesów” (U.K.)
  2. „Śnieżne bractwo” (Hiszpania) (nasza recenzja)
  3. „Bulion i inne namiętności” (Francja)
  4. „Opadające liście” (Finlandia);
  5. „Totem” (Mekysk)

 

Mocno ryzykuję z „Totemem”, ale hej – co to za zabawa bez odrobiny hazardu, prawda? Sporo tych filmów nie widziałem, więc ciężko cokolwiek powiedzieć, ale „Totem” wydaje mi się na tyle uniwersalnie wrażliwym obrazem, że może będzie jednym z tegorocznych zaskoczeń. Bardzo na to liczę – świetny film i byłaby to w pełni zasłużona nominacja. „Bulion…” może mnie nie uwiódł, ale Akademia uwielbia tego rodzaju filmu, więc jestem o niego spokojny, podobnie jak o poruszających „Śnieżnych braci”. Pozostałe dwa miejsca? Nieco ruletka. Z osobistych preferencji dodam, że fajnie, jakby zaskoczył też i duński „Godland”.

 

KRÓTKOMETRAŻOWA ANIMACJA

  1. „Once upon a Studio”
  2. “WAR IS OVER!”
  3. „Pete”
  4. „Ninety Five Senses”;
  5. „Eeva”

Może Disney rozczarował swoim „Życzeniem”, ale za to powszechnie chwalone „Once upon a Studio” powinno bez problemu znaleźć się w nominacjach jako generator nostalgii.

 

 KRÓTKOMETRAŻOWY DOKUMENT

  1. „The Last Repair Shop”
  2. „Camp Courage”
  3. „The ABCs of Book Banning”
  4. „The Barber of Little Rock”
  5. „Black Girls Play: The Story of Hand Games”

 

 KRÓTKOMETRAŻOWA FABUŁA

  1. „Zdumiewająca historia Henry’ego Sugara”
  2. „Dziwne ścieżki życia”;
  3. „The Anne Frank Gift Shop”
  4. „Pasterz”
  5. „Invincible”

Podobał Ci się artykuł? Udostępnij!

Facebook
Twitter
Pocket
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

O Autorze

Picture of Robert Solski

Robert Solski

Student czwartego roku polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim i eskapista, który tak samo jak filmy pożera książki, a ostatnio też coraz częściej gra – i wirtualnie, i planoszowo. Stara się oglądać jak najwięcej kina niezależnego, usilnie jednak przeszkadza mu w tym słabość do blockbusterów i seriali. Lubi pisać o wszystkim, co go otacza – zwłaszcza o popkulturze.

Kategorie

Rodzaje Wpisów

Najnowsze Wpisy